Biurowce rosną jak grzyby po deszczu

Najemcy poszukujący siedziby w Warszawie będą mogli wybrzydzać w ofertach deweloperów kończących biurowce. Najlepsze warunki najmu można jednak wynegocjować jeszcze przed rozpoczęciem budowy, gdy inwestor zabiega o kredyt.

Publikacja: 30.01.2013 11:00

W 2013 roku stołeczny rynek biurowy zmierzy się z najwyższą od 2000 r. podażą. – Przybędzie ok. 320 tys. mkw., co oznacza, że zasoby powierzchni biurowej w Warszawie przekroczą 4 mln mkw. – wylicza Anna Kot, dyrektor działu agencji biurowej i reprezentacji najemców w firmie doradczej na rynku nieruchomości Jones Lang LaSalle. Połowa powierzchni, która wejdzie na stołeczny rynek w tym roku, jest wynajęta. Co będzie z resztą biur?

Najemca rządzi w stolicy

Anna Kot podkreśla, że rekordowa od lat podaż biurowców nie pozostanie bez wpływu na współczynnik powierzchni niewynajętej. Wolnych biur w Warszawie będzie przybywać przede wszystkim w najstarszych budynkach.

– Najemcy, szczególnie firmy zajmujące większe powierzchnie biurowe, coraz częściej analizują wykorzystanie swojej siedziby i koncentrują się na optymalizacji sposobu jej użytkowania – uważa Anna Kot.

Marcin Kocerba, analityk z działu powierzchni biurowych w Cushman & Wakefield (C&W) zwraca jednak uwagę, że do tej pory najemców nie brakowało w stolicy. – W ubiegłym roku podpisano umowy najmu na 608 tys. mkw. Tym samym po raz trzeci z rzędu Warszawa odnotowała rekord rocznego wolumenu transakcji. Największą umową zawartą w minionym roku było wynajęcie przez T-Mobile 27 tys. mkw. w nowo powstającym biurowcu Marynarska 12 firmy Ghelamco. Dwie kolejne pod względem wielkości transakcje to też umowy przednajmu, na podstawie których Frontex wynajął 14,5 tys. mkw. w innym projekcie Ghelamco – Warsaw Spire, a Poczta Polska – 12,6 tys. mkw w biurowcu Domaniewska 37C, budowanym przez Polski Holding Nieruchomości – wylicza Marcin Kocerba.

W 2012 r. deweloperzy oddali do użytku w Warszawie 24 budynki o łącznej powierzchni niemal 268 tys. mkw., co przewyższa poziom podaży z rekordowego pod tym względem 2008 r., kiedy na rynku pojawiło się kilkaset mkw. mniej. – W związku z tym poziom pustostanów biurowych wzrósł w stolicy o ponad 2 pkt proc. – z 6,68 proc. na koniec 2011 r. do 8,8 proc. pod koniec 2012 r. – dodaje analityk (C&W).

Inwestycje w regionach

John Palmer, szef wyceny i doradztwa w BNP Paribas Real Estate Polska, uważa, że – w porównaniu z ubiegłymi latami – w miastach regionalnych trwa biurowy boom.

– Podaż w 2012 r. wzrosła tam o blisko 200 proc. w porównaniu z 2011 r. Do tego należy dodać ponad 500 tys. mkw., które zasilą rynek w latach 2013 i 2014. – wylicza John Palmer. – Miastami, które przodują w budownictwie, są Wrocław, Trójmiasto i Łódź. W samym Wrocławiu w trakcie budowy jest dziś 20 projektów o łącznej powierzchni 300 tys. mkw., a planowanych jest kolejnych 25 biurowców. W Trójmieście budowanych jest 80 tys. mkw. powierzchni biurowej, w porównaniu z ok. 36 tys. mkw. oddawanymi do użytku rocznie w minionych latach.

Czy zatem deweloperzy nie powinni się obawiać, że ich biura będą stały puste? – Raczej nie, bo dla wielu firm Polska jest preferowanym krajem dla sektora BPO i SSC (Shared Service Centres), a rosnąca liczba nowych budynków zapewnia możliwości relokacji i rozwoju. Np. Wrocław został wybrany na lokalizację Capgemini Software Solutions Center, które zatrudnia 500 specjalistów z dziedziny IT. Gdańsk to z kolei ulubiona lokalizacja nadmorska, w której w 2012 r. WNS Global i Metsa rozpoczęły swoją działalność, a Bayer tam się rozwija – uważa Palmer.

Zwraca jednak uwagę, że nie tylko w stolicy, ale także w miastach regionalnych będziemy mieć do czynienia z tzw. rynkiem najemców, co z kolei może przyczynić się do obniżek czynszów.

Krzysztof Misiak, kierownik sekcji miast regionalnych w dziale powierzchni biurowych w Cushman & Wakefield, uspokaja jednak, że na niektórych rynkach regionalnych poziom pustostanów jest bardzo niski i najemcy mają bardzo ograniczony wybór – np. Kraków ma ok. 4,7 proc. pustych biur, a Wrocław – 4,5 proc. – Także w pozostałych miastach pustostany sukcesywnie spadają, głównie ze względu na ograniczenie podaży nowych biur dostępnych od ręki. Wyjątkiem może być Trójmiasto, w którym powstają trzy duże projekty: Alchemia, Łużycka Plus, Neptun, a dwa w ostatnich miesiącach zostały oddane do użytku: Omega-Gamma w ramach Garnizon Business Space oraz Olivia Tower i Point w ramach Olivia Business Park – zwraca uwagę Krzysztof Misiak.

Jego zdaniem czynsze wywoławcze w większości miast pozostaną w najbliższym czasie niezmienione. – Ale trzeba pamiętać, że stawki najbardziej zależą od kontekstu i rozmiaru transakcji oraz od sytuacji w danym budynku. Np. najemca podpisujący umowę przednajmu 5 tys. mkw. biur, na 18 miesięcy przed przeprowadzką, uzyska nieporównywalnie więcej zachęt niż decydujący się na wynajem 500 mkw. w gotowym budynku, wynajętym w 80 proc. Stawki mogą się różnić nawet 15-25 proc. od średnich rynkowych – wyjaśnia ekspert C&W.

Kryzysowe przeprowadzki

Konrad Heidinger, konsultant w dziale doradztwa i badań rynku w firmie CBRE, mówi, że mimo spowolnienia tempa wzrostu PKB w Polsce, najemcy nowoczesnych powierzchni biurowych planują w dalszym ciągu zwiększać zatrudnienie. – Jest to spowodowane w dużej mierze faktem, iż w przeciwieństwie do kryzysu w latach 2008-2009, większość firm od dłuższego czasu spodziewała się spowolnienia. Przedsiębiorstwa nauczyły się już funkcjonować w warunkach niepewności i obecne realia rynkowe nie są dla nich zaskoczeniem – tłumaczy Konrad Heidinger.

Zdaniem Tomasza Lisieckiego, dyrektora zarządzającego TriGranit Development Polska, kryzys sprawia, że firmy, chcąc zoptymalizować koszty, przenoszą działalność do tańszych krajów, a tak jest postrzegana Polska. – To jest właśnie jeden z czynników, który sprawi, że nawet w kryzysie pewna część polskiej gospodarki nie ucierpi. Już teraz widać, że Kraków nie jest w stanie zaspokoić wszystkich potrzeb najemców. Firmy szukają nowych lokalizacji. Wcześniej był to Wrocław, a obecnie lokują swój biznes w Trójmieście czy Łodzi. Jest to spowodowane tym, że często w dobie kryzysu niższa cena za wynajem mkw. wypiera względy techniczne czy estetyczne inwestycji – tłumaczy Tomasz Lisiecki. Dodaje, że ciągle wzrasta liczba najemców z branży nowoczesnych usług biznesowych. – Szukają nowoczesnych biur w dużych polskich miastach. Kraków ze względu na wysoko wykwalifikowana kadrę, niższe koszty utrzymania w porównaniu z Warszawą oraz przyjazny klimat dla biznesu wiedzie prym w przyciąganiu zagranicznych inwestorów – dodaje Lisiecki.

Natomiast według Andrzeja Brochockiego, wspólnika zarządzającego w Kancelarii Brochocki, sytuacja makroekonomiczna jest na tyle niepewna, że nie należy spodziewać się wzrostu popytu na biura. – Uważam, że współczynnik powierzchni niewynajętej nieznacznie wzrośnie w 2013 roku – przewiduje Brochocki. Jego zdaniem dziś w stolicy największym powodzeniem cieszą się biura o niewielkiej powierzchni. Firmy z dziedziny usług niematerialnych (doradcze, kancelarie prawne, PR) poszukują przede wszystkim średnich i małych powierzchni w centrum miasta, gdzie stawki nie przekraczają 20 euro za mkw. miesięcznie. Natomiast duże przedsiębiorstwa raczej unikają centrum. Powodem są wysokie koszty najmu.

grazyna.blaszczak@parkiet.com

Opinia

Szykują się przeprowadzki

Jolanta Kalecińska, partner w kancelarii prawnej White & Case

Na razie nie widać problemów na rynku?powierzchni biurowych w?Warszawie. Nie ma masowej renegocjacji stawek czynszów czy rozwiązywania umów przez najemców ani radykalnego wzrostu spraw sądowych. Obserwowaliśmy jednak w ostatnich latach przenoszenie siedzib dużych firm, w tym banków, poza centrum Warszawy do nowych biurowców z niższymi czynszami. Z drugiej strony były też przeprowadzki w odwrotnym kierunku do nowoczesnych, prestiżowych budynków. Problemy z utrzymaniem stawek czynszowych mogą pojawić się, gdy wzrośnie podaż nowych powierzchni biurowych w centrum Warszawy. Jeżeli opłaty za wynajem biur spadną na przykład w związku z dużą konkurencją wśród deweloperów nowych projektów, może okazać się, że?firmy do tej pory usytuowane poza?centrum przeniosą się do śródmieścia.

W 2013 roku stołeczny rynek biurowy zmierzy się z najwyższą od 2000 r. podażą. – Przybędzie ok. 320 tys. mkw., co oznacza, że zasoby powierzchni biurowej w Warszawie przekroczą 4 mln mkw. – wylicza Anna Kot, dyrektor działu agencji biurowej i reprezentacji najemców w firmie doradczej na rynku nieruchomości Jones Lang LaSalle. Połowa powierzchni, która wejdzie na stołeczny rynek w tym roku, jest wynajęta. Co będzie z resztą biur?

Najemca rządzi w stolicy

Pozostało 94% artykułu
Nieruchomości
Warszawa. Skanska sprzedała biurowiec P180 za 100 mln euro
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Rynek luksusowych nieruchomości ciągle rośnie. Rezydencja za 50 mln zł
Nieruchomości
Korona Legionowa na półmetku
Nieruchomości
Invesco Real Estate kupuje nowy hotel na Wyspie Spichrzów
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Trei wybuduje mieszkania w Milanówku. Osiedle na poprzemysłowym terenie