We flamandzkiej wiosce Bazel, dziewięć mil od centrum Antwerpii i niespełna 150 metrów od otoczonego fosą zamku Wissekerke, w drugiej połowie XIX wieku lokalna szlachta ufundowała ceglaną kaplicę, aby uczyć w niej Biblii dzieci z wioski. Dziś nieruchomość jest sprzedawana jako dom z czterema sypialniami. Cena ofertowa to 1,5 mln dol. - czytamy na łamach "New York Timesa".
Tam, gdzie był chór
- Będącą prawie całkowitą ruiną kaplicę kupiono w 2003 roku, po czym, dwa lata później, przebudowano i przekształcono na dwa różnych rozmiarów lofty mieszkalne - mówi dziennikarzom "New York Timesa" Antoon Van Coillie, który wraz z żoną architektem jest właścicielem większego domu.
Zwieńczone łukiem drzwi wejściowe do większej rezydencji i cztery wielkie gotyckie okna na głównej kondygnacji wskazują na sakralny rodowód budynku. W holu wejściowym, który zachował oryginalną kamienną posadzkę kaplicy, mieszczą się garderoba i toaleta. Schody wzdłuż bocznej ściany prowadzą do głównej kondygnacji, której wejście obudowano wokół ocalonych ze zrujnowanego kościoła drewnianych drzwi.
W 150-metrowym salonie jest parkiet, centralne ogrzewanie, a światło płynie doń przez gotyckie okna. Jest tu też obszerna przestrzeń wokół kominka i miejsce na kącik jadalny. O tym, że był tu kiedyś chór, świadczy zwieńczone łukiem okno. Powierzchnia kuchni jest podzielona murkiem w kształcie litery L, w który wmontowano szafki, piec i kuchenkę mikrofalową. Posadzka kuchni jest marmurowa, a samą kuchnię wyposażono w zlewozmywak, zmywarkę do naczyń i wiele szuflad.
Na jednej ze ścian salonu jest troje nowych francuskich drzwi, które wiodą na wyłożony drewnem taras, skąd rozpościera się piękny widok na średniowieczny kościół w Bazel. A schodząc dwa stopnie w dół, u krańca tarasu, wejdziemy na mniejszy, słoneczny tarasik z widokiem na przypominające park podwórko.
Na górnym piętrze znajdują się dwie sypialnie dziecięce z oknami od podłogi do sufitu, sąsiadujące z łazienką, wyposażoną z kabinę prysznicową i wydzieloną toaletę. W pobliżu jest także pralnia. Na końcu korytarza jest gabinet z wbudowaną szafą i osobną łazienką, wyłożoną beżową ceramiką, wyposażoną w prysznic i osobną wannę.