To tylko jedna z ostatnich analiz, które pokazują, że mimo hamującej gospodarki, na tle największych miast świata, nasz rynek nieruchomości komercyjnych ma się bardzo dobrze. Także z najnowszego raportu RICS (międzynarodowej organizacji profesjonalistów związanych z rynkiem nieruchomości) wynika, że nastroje światowych inwestorów stale się poprawiają, a wskaźniki mówią o najlepszym kwartalnym wzroście w ciągu ostatnich trzech lat.
Ponad 3 miliardy euro
– W ostatnim czasie mogliśmy zaobserwować w Polsce wzmożoną aktywność zarówno międzynarodowych, jak i lokalnych inwestorów, którzy planują zakupy we wszystkich segmentach rynku, w szczególności zaś handlowym i biurowym. W obu tych sektorach jest spora ilość zawieszonych transakcji, które powinny zostać sfinalizowane przed końcem roku. Prognozy mówią, że wielkość inwestycji w 2014 roku znacznie przekroczy ogólną sprzedaż z zeszłego roku, która osiągnęła 3,12 miliarda euro – twierdzi Monika A. Dębska-Pastiaki, członkini RICS, prezes firmy Knight Frank w Polsce.
Także Andrzej Brochocki, wspólnik zarządzający w Kancelarii Brochocki, przyznaje, że polskim rynkiem nieruchomości komercyjnych interesuje się wielu światowych graczy.
– Wynika to stąd, iż Polska jest stabilna gospodarczo i należy do kategorii rynków postrzeganych przez zagranicznych inwestorów jako oferujący stosunkowo wysokie stopy zwrotu przy zachowaniu akceptowalnego poziomu ryzyka. Co więcej, o atrakcyjności naszego regionu świadczy niski poziom opodatkowania inwestycji w nieruchomości komercyjne. Oznacza to, że podatki w niewielkim stopniu wpływają na ostateczną cenę. Na świecie podatki przy inwestycjach w nieruchomości są znacznie wyższe, tym samym ceny nieruchomości – tłumaczy Andrzej Brochocki.
Według niego naszym regionem zainteresowane są przede wszystkim duże fundusze niemieckie, austriackie czy amerykańskie, które inwestują wyłącznie w stabilne i bezpieczne rynki.