Reklama

Sąd Najwyższy: tylko odszkodowanie dla rodziny dawnego właściciela działki

Rodzina dawnego właściciela może domagać się tylko odszkodowania za działkę, na której przed laty uwłaszczyło się przedsiębiorstwo państwowe.

Publikacja: 05.02.2015 07:27

Sąd Najwyższy: tylko odszkodowanie dla rodziny dawnego właściciela działki

Foto: www.sxc.hu

W środę Sąd Najwyższy wydał wyrok korzystny dla rodziny dawnego właściciela nieruchomości położonej w Lublinie. Został on z niej wywłaszczony przez Radę Narodową w 1953 r. pod budowę fabryki samochodów ciężarowych w tym mieście.

Jego rodzina od lat domaga się zwrotu części nieruchomości. Do tej pory bez większych efektów.

Okazało się bowiem, że pod koniec 1990 r. fabryka, tak jak wiele państwowych firm, z mocy prawa stała się użytkownikiem wieczystym tej działki, czyli po prostu się uwłaszczyła.

Następnie fabryka upadła, a syndyk sprzedał prawo użytkowania wieczystego do tej nieruchomości. Potem działka przechodziła z rąk do rąk.

W tamtych latach obowiązywały jednak przepisy przewidujące, że gdy działka stanie się zbędna do celu, na który została zabrana, to dawny właściciel powinien zostać o tym zawiadomiony. Ma on bowiem prawo domagać się zwrotu zabranej przed laty nieruchomości. Chodzi o ustawę o gospodarce gruntami i wywłaszczeniu nieruchomości.

Reklama
Reklama

Nikt jednak tego obowiązku nie dopełnił. Z tego m.in. powodu rodzinie zmarłego właściciela odmawiano zwrotu działki.

W końcu w sądzie okręgowym udało im się wywalczyć odszkodowanie w wysokości ponad 100 tys zł. Zdaniem sądu uprawnienie do zwrotu na podstawie starych przepisów wygasło. A obowiązująca ustawa o gospodarce nieruchomościami przewiduje w takich wypadkach wypłatę odszkodowania.

Skarb Państwa wniósł apelację. Wyrok sądu apelacyjnego nie był już korzystny dla spadkobierców dawnego właściciela. Ten sąd uznał bowiem, że doszło do przedawnienia roszczeń.

W środę sprawą zajął się zaś Sąd Najwyższy. Postanowił przekazać sprawę do ponownego rozpoznania sądowi apelacyjnemu. Ma on raz jeszcze zbadać, czy rzeczywiście doszło do przedawnienia roszczeń w tej sprawie czy nie.

Chodzi konkretnie o to, kiedy został przerwany dziesięcioletni termin przedawnienia – w 2005, 2006 czy też w 2009 r. W 2005 r. dawni właściciele domagali się zwrotu nieruchomości. Rok później wystąpili o odszkodowanie. W obu wypadkach dochodzili swoich roszczeń na drodze administracyjnej. Dopiero w 2009 r. złożyli właściwy pozew do sądu cywilnego.

Sygnatura akt: IV CSK 240/14

Prawnicy
Zbigniew Ziobro krytykuje decyzję Andrzeja Dudy. Pisze o „notariuszu"
Prawnicy
Znana prawniczka odchodzi z resortu Waldemara Żurka. „Czasem sufler zaśpi"
Dobra osobiste
Coldplay zapłaci za ujawnienie romansu? Prawnicy o szansach pozwu Andy'ego Byrona
Praca, Emerytury i renty
Wcześniejsze wypłaty i podwójne świadczenia. 800 plus w sierpniu
Nieruchomości
Wysokie kary za budowę szopy w ogrodzie. Ważna jest odległość od działki sąsiada
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama