Jak mówi Marek Wielgo, ekspert portalu GetHome.pl, w większości największych miast mieszkania na wynajem – biorąc pod uwagę średnie stawki - są wciąż tańsze niż pod koniec ubiegłego roku. – Ale ci, którzy dopiero planują zawarcie umowy najmu, powinni się liczyć z większym wydatkiem. Najtańsze lokale szybko znikają z rynku – podkreśla Wielgo. Jako przykład ekspert podaje Warszawę. Stołeczny rynek jest największy.
Mniejszy wybór lokali
Z danych GetHome.pl wynika, że kwietniu w porównaniu z marcem mediana czynszu za wynajem mieszkania wzrosła aż o 5 proc., do ok. 4,5 tys. zł za miesiąc. Ale wcześniej – przez trzy miesiące – spadła w sumie o 10 proc.
Czy kwietniowy wzrost mediany stawek to zapowiedź zmiany trendu? Ekspert portalu GetHome.pl zwraca uwagę na spadek liczby mieszkań w ofercie najmu. Z danych przeszukiwarki portali nieruchomości Adradar wynika, że jeszcze w marcu na najemców czekało w Warszawie ok. 19,3 tys. lokali, aż o 54 proc. więcej niż w końcówce ubiegłego roku. W następnym miesiącu oferta zmniejszyła się o 23 proc. (do 14,9 tys.), bo popyt przewyższył nową podaż.
Zdaniem Marka Wielgo aż 5-proc. wzrost mediany czynszu w stolicy można tłumaczyć m.in. tym, że z rynku znikały w pierwszej kolejności najtańsze lokale. Z kolei wprowadzane do oferty nowe mieszkania na wynajem mogły być już droższe, co wpłynęło na wzrost mediany.