Kiedy remont przyniesie prawdziwe oszczędności

Na oknach wewnątrz domu wykrapla się woda? Różnica między temperaturą przy oknie i na środku pokoju przekracza 2 st. C? Czas na termomodernizację.

Aktualizacja: 07.12.2015 11:31 Publikacja: 07.12.2015 11:25

Kiedy remont przyniesie prawdziwe oszczędności

Foto: Velux

Rz: Na rynku panuje moda na termomodernizację, na ocieplanie domów jednorodzinnych. Od czego zacząć planowanie takiej inwestycji?

Anna Gil, od 2007 roku związana z marką Isover. Dziś kieruje Biurem Doradztwa Technicznego firmy, oferującego wsparcie klientom indywidualnym oraz projektantom i wykonawcom. Ekspert w dziedzinie fizyki budowli, izolacji termicznych i pasywnej ochrony ogniowej budynków. Absolwentka Politechniki Śląskiej w Gliwicach: Aby dobrze zaplanować termomodernizację swojego domu, musimy przede wszystkim odpowiedzieć sobie na pytanie, czy chcemy się ograniczyć np. do samego ocieplania, czy połączyć to z modernizacją albo remontem budynku.

Przykładowo: jeśli potrzebujemy wykonać remont dachu, bo przecieka, albo remont elewacji, bo odpada tynk ze ścian, to warto połączyć te naprawy, czyli zrobić remont dachu z termomodernizacją. Wtedy realne koszty inwestycji się zmniejszą, bo osiągniemy za mniejszą kwotę podwójny efekt – zmniejszymy zużycie energii i podniesiemy jakość budynku.

Pamiętajmy też, że w nowym programie NFOŚiGW „Ryś", jeśli zakres prac obejmuje wymianę konstrukcji dachu, pokrycia dachowego, wynikających z wprowadzenia dodatkowych warstw izolacyjnych, otrzymamy dofinansowanie w wysokości 300 zł za mkw., a w przypadku wykonania tylko samego ocieplenia – 150 zł za mkw.

Z pewnością najbardziej opłacalna docelowo będzie termomodernizacja kompleksowa, czyli ocieplenie, wymiana okien, wykonanie wentylacji mechanicznej, choć – niestety – wiąże się to z większymi początkowymi kosztami.

Jak stwierdzić, jakich zmian trzeba dokonać, aby w domu było cieplej, aby właściciel mniej wydawał na ogrzewanie? Co trzeba zrobić?

Są dwa kroki do tego, aby stwierdzić, co musimy w domu zmienić. Najprościej zacząć od osobistych wrażeń. Jeśli zimą występuje grzyb lub pleśń na ścianie, jeśli na oknach od wewnątrz wykrapla się woda, jeśli jest nam w domu po prostu zimno, to wiadomo, że trzeba coś poprawić.

Musimy też sami ocenić, czy płacimy zbyt dużo za ogrzewanie, o ile za dużo według nas. Powinniśmy się też zastanowić, czym opalamy: węglem brunatnym, oponami czy gazem ziemnym, biorąc pod uwagę koszty naszego wyboru dla środowiska.

Gdy inwestor już odpowie sobie na te pytania...

...powinien zaprosić audytora, żeby ocenił fachowym okiem, co trzeba zrobić. Taka wizyta z poradą będzie nas kosztować od 100 do 300 zł. Jeśli chcemy mieć jego opinię na piśmie, zlećmy przygotowanie wstępnego audytu z raportem, w którym znajdzie się zakres prac, które należy wykonać, aby osiągnąć optymalny efekt.

W takim przypadku koszt wyniesie łącznie około 500 zł. Wspomniany program „Ryś" na wstępny audyt zakłada właśnie 500 zł. Możemy również zlecić wykonanie szczegółowego badania – np. przy wykorzystaniu termografii. Wtedy musimy się liczyć z wydatkiem ok. 500–1000 zł.

Czy badanie kamerą termowizyjną można robić o każdej porze roku? Jak oceniać wiarygodność fachowców, którzy takie badanie oferują?

Badanie termowizyjne pozwala zaobserwować, gdzie i jak szybko ciepło ucieka z domu. Efektem jest kolorowa mapa pokazująca rozkład temperatury.

Przykładowo: kolor pomarańczowy na tej mapie wskaże nam zbyt szybką drogę ucieczki ciepła przez mostki cieplne, a kolor zielony – że ciepło ucieka bardzo wolno.

Badanie termograficzne pokazuje przepływ ciepła przez przegrody domu, dlatego należy je przeprowadzać podczas sezonu grzewczego. Zaleca się, aby różnica temperatur na zewnątrz i wewnątrz budynku wynosiła co najmniej 15 stopni C. Ponieważ na dokładność badań może mieć wpływ także nasłonecznienie – im mniejsze, tym lepiej, bo uzyskamy dokładniejsze wskazania, którędy ucieka ciepło – badania termowizyjne są przeprowadzane zazwyczaj w pochmurne dni, nad ranem, przed wschodem słońca, późnym wieczorem, a nawet w nocy.

W trakcie pomiaru nie powinny występować opady atmosferyczne lub mgła. Pamiętajmy, że badanie wykonuje się z zewnątrz i wewnątrz. Wtedy dopiero można rzetelnie ocenić budynek. Najważniejsze jest jednak nie tylko samo badanie, lecz również interpretacja wyników. Warto więc, zlecając tę usługę, sprawdzić, czy osoba ją wykonująca ma w tej dziedzinie praktykę i rekomendacje, np. znajduje się na liście Zrzeszenia Audytorów Energetycznych.

Nie zawsze termomodernizacja się opłaci. Jak policzyć, że ocieplenie ścian, wymiana okien, drzwi, a nawet kotła pozwoli zaoszczędzić konkretne kwoty, a inwestycja zwróci się w określonym czasie?

Na to, czy termomodernizacja się opłaci, ma wpływ tak wiele czynników, że sami nie będziemy w stanie ocenić rzetelnie, kiedy inwestycja się zwróci.

Do najbardziej podstawowych należą:

- stosunek kubatury do powierzchni – czyli czy budynek ma daszki, balkony, lukarny, itp.),

- źródło ciepła – np. węgiel czy gaz,

- wiek elementów budowlanych – np. spaczone, stare, pojedyncze okna,

- rodzaj wentylacji – jej brak, wentylacja tylko poprzez kratki w kuchni i łazience itp.

Ważne jest też, co my chcemy brać pod uwagę: czy tylko oszczędności wyrażone w złotówkach, czy nasz wpływ na środowisko i zdrowie poprzez obniżenie szkodliwych emisji, czy może też poczucie komfortu?

Jak obiektywnie ocenić komfort termiczny?

Przykładowo: różnica temperatur pomiędzy różnymi miejscami tego samego pomieszczenia – np. przy oknie i na środku pokoju – nie powinna przekraczać 2 st. C. Wtedy nie ma efektu „wiania po plecach". Osiągniemy taki komfort, gdy dobrze zaizolujemy dach i ściany, precyzyjnie zamontujemy dobre okna. To oczywiście więcej kosztuje.

Co jeszcze wziąć pod uwagę, myśląc o oszczędnościach?

Termomodernizując dom, można też zrezygnować np. z gazu. Wtedy unika się stałych opłat za przyłącze. Ale dokładna kalkulacja to praca dla eksperta.

Uproszczone kalkulatory dostępne w internecie obejmują problem cząstkowo i nie dają pełnego obrazu. Zasada opłacalności jest jednak dość prosta: wpierw trzeba ograniczyć zużycie energii (lepsza izolacja, dobre okna, wydajna wentylacja), potem usprawnić instalację (sprawniejsze pompy) i na koniec znaleźć optymalne źródło energii.

Jakie błędy najczęściej popełniają niedoświadczeni właściciele domów, którzy robią termomodernizację na własną rękę?

Jest ich kilka. Najczęściej popełnianym błędem jest podejście do tematu wybiórczo, czyli niepotraktowanie termomodernizacji jako przedsięwzięcia całościowego. Wymiana kotła na bardziej sprawny nie do końca spełni nasze oczekiwania, jeśli ciepło i tak będzie uciekać przez nieszczelne okna. Gdy w konsekwencji wymienimy okna, okaże się, że kocioł jest zbyt duży – bo potrzebujemy już mniej energii – i wtedy zorientujemy się, że niepotrzebnie wydaliśmy pieniądze na przewymiarowane urządzenie. Dlatego określenie zakresu i kolejności prac termomodernizacyjnych powinno zawsze wynikać z audytu energetycznego.

Kolejnym błędem jest wymiana okien bez jednoczesnego zapewnienia właściwej wentylacji. Okna są teraz niezwykle szczelne. Prowadzi to najczęściej do rozwoju pleśni, później grzybów w mieszkaniu. Poza negatywnym wpływem na nasze zdrowie usuwanie ich może być zabiegiem kosztownym.

Niezmiennym błędem jest przyjmowanie ceny jako jedynego kryterium wyboru. Przykładowo: ocieplenie ściany i nowy tynk powinny być wystarczająco trwałe, abyśmy nie musieli za parę lat remontować elewacji, bo będzie to dodatkowy koszt.

Błędów jest oczywiście dużo więcej: źle dobrany materiał termoizolacyjny, niedokładny montaż, co prowadzi do mostków cieplnych, złe przygotowanie podłoża lub konstrukcji budynku (np. niedostosowanie wysokości krokwi do nowej grubości izolacji).

A jaka jest optymalna grubość materiałów ociepleniowych?

Nie da się jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie o optymalną grubość izolacji cieplnej. Najważniejszą rzeczą jest jednak niezapominanie o tym, że izolacja izolacji nierówna.

Główny parametr to współczynnik przewodzenia ciepła określany grecką literą lambda. Na każdym opakowaniu znajdziemy informację o nim. Im mniejsza lambda, tym lepiej materiał ociepla.

Oczywiście na to, jaki materiał izolacyjny zastosujemy, ma wpływ również to, jaki element budynku izolujemy. Bo chociaż ogólnie możemy powiedzieć, że można wybierać spośród styropianu, płyt PIR lub PUR, wełny szklanej i skalnej, to do każdego z materiałów są stworzone produkty, które przy konkretnym zastosowaniu sprawdzą się najlepiej.

Przykładowo: na dach płaski wybierzemy produkty charakteryzujące się wytrzymałością mechaniczną, które mogą przenosić obciążenia. Z kolei na dach skośny należy wybrać lekkie i sprężyste materiały, dobrze wypełniające przestrzeń i nieobciążające konstrukcji. Współczynnik lambda waha się dla tych materiałów od 0,021 do 0,044 W/(mK). Zatem w zależności od rodzaju materiału możemy tę samą izolacyjność cieplną osiągnąć przy 15 cm (dla lambdy = 0,021) i 30 cm (dla lambdy = 0,044).

Oczywiście są również jeszcze inne cechy, które rozróżniają poszczególne materiały izolacyjne, z ceną włącznie. Przyciśnięta do muru odpowiedziałabym: jeśli chodzi o grubość, stosujmy zasadę: na dach 30–40 cm; na ścianę 20–30 cm; na podłogę 10–20 cm.

Jakie normy powinien spełniać dom, by był energooszczędny?

Parametry dla domu o niskim zapotrzebowaniu na energię – tak jest on nazywany w przepisach – są podane w warunkach technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie.

Według ministerialnej definicji taki dom to budynek, który spełnia wymagania, które będą obowiązywać od 1 stycznia 2021. Ma on mieć niskie zapotrzebowanie na energię pierwotną EP (to miara związana z typem surowca, który służy do wyprodukowania energii; węgiel zwiększa tę wartość, panele fotowoltaiczne zmniejszają) i jednocześnie doskonale zaizolowane dach, ścianę i podłogę oraz okna i drzwi.

Chodzi o to, że niski parametr EP możemy osiągnąć, zakładając, że nasz dom będziemy opalać chrustem, choć nie będzie wcale zaizolowany. I na odwrót, nieźle zaizolowany dom może mieć wysoką wartość EP, jeśli będziemy ogrzewać wyłącznie prądem.

Energooszczędny dom musi więc być bardzo dobrze zaizolowany (np. izolacyjność cieplna dla dachu U nie może przekroczyć wartości 0,15) i mieć efektywną instalację i źródło ciepła, aby EP nie przekroczyło wartości 70 kWh/mkw. rok.

Pamiętajmy jednak, że wartości te są podawane w wątpliwość przez wielu ekspertów, którzy twierdzą, że naprawdę energooszczędny dom powinien mieć wartości niższe o około 50 proc.

Nieruchomości
Czeski inwestor MY Park na zakupach w Polsce
Nieruchomości
Na jakie mieszkania nas stać? Jaki jest wybór lokali na przeciętną kieszeń?
Nieruchomości
Katowice przyciągają coraz więcej firm z branży IT. Czym kusi miasto?
Nieruchomości
Ghelamco Group wykupiło obligacje. Duża ulga dla inwestorów
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Nieruchomości
Przedwiośnie w mieszkaniówce. Duża oferta i stabilizacja cen