Inwestorzy kupując grunt pod duże inwestycje powinni przeprowadzać jego badania fizykochemiczne, bo czasami można trafić na niespodzianki, które skończą się wydatkami wielokrotnie przewyższającymi wartość nieruchomości lub wręcz uniemożliwiają realizację zabudowy. Zdaniem Piotra Jarzyńskiego, partnera w kancelarii Jarzyński i Partnerzy, jest to szczególnie istotne przy zakupie terenów poprzemysłowych.
- W dawnych zakładach często przechowywano substancje niebezpieczne lub zakopywano odpady, których nie usunięto wraz z zakończeniem produkcji. W przypadku skażenia gruntów lub zakopania śmieci istnieje ryzyko, że sprawą zainteresuje się inspekcja ochrony środowiska i nakaże oczyszczenie lub wywiezienie odpadów - mówi prawnik.
Szkodliwe odpady ukryte pod ziemią o ich legalnie usuwanie to dodatkowy koszt dla inwestora. Taki sam efekt przyniesie segregacja ich. A właśnie o tym jest ustawa, która wejdzie w życie z początkiem roku. Mówi ona o tym, że odpady rozbiórkowe i budowalne musza być zbierane i wywożone selektywnie a dedykowane im składowiska. Te, które nie będą w ten sposób zbierane, będą podlegały sortowaniu, co najmniej na drewno, metale, szkło, tworzywa sztuczne, gips, odpady mineralne, w tym beton, cegłę, płytki i materiały ceramiczne oraz kamienie. Obowiązek ten nie będzie dotyczył gospodarstw domowych, punktów selektywnego zbierania odpadów komunalnych, a także tych odpadów budowlanych, dla których nie ma obowiązku prowadzenia ewidencji odpadów.
- Na pewno podniesie to koszty budowy, która już niebotycznie wzrosły i utrudni proces budowalny. W przypadku rozbiórek wiele materiałów, które muszą być oddzielone, są mocno złączone ze sobą. Wiele z nich pokruszy się na drobne kawałki, co uniemożliwia ich rzetelne segregowanie. A to może prowadzić do nadużyć ze strony urzędników WIOŚ – uważa Przemysław Sobota, kierownik projektów budowlanych na Śląsku.
Im bliżej wejścia w życie przepisów (01.01.2023 r.) tym więcej emocji, jak i wątpliwości na tle ich wykładni. Dotyczą one choćby ustalenia podmiotów obowiązanych do selektywnego zbierania ww. frakcji. Podnosi się w tym aspekcie m.in., że skoro zbieranie odpadów „koreluje z zezwoleniem na zbieranie, to wytwórca odpadów budowlanych (np. na budowie), który je tylko wstępnie magazynuje, nie powinien być adresatem obowiązku.