Spór rozpoczął się od wiaty gospodarczej, która zaczęła przeszkadzać właścicielom sąsiedniej nieruchomości, gdy zaczęli własną inwestycję. Po latach bezkonfliktowego graniczenia stwierdzili, że wiata zachodzi ok. 1,3 m na ich działkę. Ponieważ byli przekonani, że granica ich posesji przebiega na tylnej ścianie wiaty, a spór stał się tak zajadły, że doszło do zdewastowania dachu wiaty, jej właściciel zwrócił się do wójta gminy o rozgraniczenie działek. Wójt, który wydał taką decyzję, ustalił również koszty postępowania na 5166 zł, zobowiązując wnioskodawcę do ich uiszczenia.
Decyzja wójta jest błędna – ocenił wnioskodawca w zażaleniu do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Należało zastosować przepisy kodeksu cywilnego i ustalić, że koszty postępowania obciążają wszystkie strony w równych częściach. Ponieważ w postępowaniu uczestniczyły cztery osoby (dwa małżeństwa), na każdą wypada po 1292,50 zł.
Powołując się na uchwałę Naczelnego Sądu Administracyjnego z 2006 r., Kolegium dokonało jeszcze innych wyliczeń, zobowiązując wnioskodawcę oraz jego żonę-współwłaścicielkę nieruchomości – do zapłaty kosztów postępowania rozgraniczeniowego w równej wysokości 2583 zł.
Zobowiązanie wszystkich stron do ponoszenia kosztów postępowania rozgraniczeniowego nie byłoby uzasadnione, ponieważ przebieg granic wcale nie był sporny, jak twierdził wnioskodawca; wiata naruszała granicę sąsiedniej działki – stwierdziło Kolegium.
W skardze do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gorzowie Wielkopolskim skarżący zarzucił, iż w efekcie takiej interpretacji kosztami obciążono w całości tylko współwłaścicieli jednej działki. Skarga odniosła skutek. Sąd uchylił postanowienie Kolegium oraz postanowienie wójta gminy. Stwierdził, że orzekając o kosztach postępowania rozgraniczeniowego, należy uwzględnić wszystkie faktyczne okoliczności.