I tak, zamiast 150 zł za użytkowanie wieczyste niektórym przyjdzie płacić rocznie 2,7 tys. zł. Podwyżki wynikają z aktualizacji wycen nieruchomości, jakie przeprowadzają poszczególne dzielnice. Zdarza się, że nowy operat szacunkowy miasto sporządza po kilku, a nawet kilkunastu latach. W takich przypadkach dochodzi do drastycznego wzrostu stawek. Nie wszyscy właściciele mieszkań czy domów są w stanie podźwignąć takie zobowiązania.
[srodtytul]Tysiące wezwań do zapłaty[/srodtytul]
Na Bemowie i na Białołęce ich długi wynoszą już po 2 mln złotych. 2,5 mln zł są winni miastu właściciele mieszkań z Bielan, ponad 3,6 mln zł – z Mokotowa, gdzie od płatności w ub.r. uchyliło się ponad 5,5 tys. osób. Te kwoty wydają się jednak niewielkie, jeśli weźmiemy pod uwagę, że na Ursynowie długi urosły już do prawie 6 mln zł, na Woli – do 13,5 mln zł, a w Śródmieściu – do 27 mln zł. I to właśnie mieszkańcy tej ostatniej dzielnicy są rekordowo zadłużeni. Za użytkowanie wieczyste w ubiegłym roku nie zapłaciło ponad 8,2 tys. osób. Z danych dzielnicy wynika, że nie płaci tu ok. 40 proc. użytkowników. Jak tłumaczą urzędnicy, w Śródmieściu ze względu na atrakcyjne położenie i co za tym idzie – ceny działek opłaty za użytkowanie wieczyste są najwyższe.
[wyimek] [link=http://www.rp.pl/temat/402463_Jak_kwestionowac_podwyzke_oplaty_za_wieczyste_uzytkowanie.html]Jak kwestionować podwyżkę opłaty za wieczyste użytkowanie[/link] - czytaj w poradniku[/wyimek]
Na Pradze-Północ z płatnościami zalega 1,9 tys. osób na łączną kwotę 1,4 mln zł. – Aby wyegzekwować zaległe należności, prowadzimy dwustopniowe postępowania windykacyjne – mówi Wojciech Matyjasiak z ursynowskiego urzędu. – Najpierw wzywamy dłużnika do zapłaty, a jeśli to nie pomaga, kierujemy sprawę do sądu – tłumaczy.