Podobne zmiany spodziewane są w nadchodzących miesiącach. Więcej można zwykle wytargować w trakcie negocjacji. Zdarza się też, że sprzedający, który czeka na nabywcę wiele miesięcy, sam obniża cenę wywoławczą. W niektórych miastach – na przykład w Warszawie, we Wrocławiu czy w Białymstoku – nie ma w styczniu zainteresowania domami. Ale w Krakowie czy w Koszalinie pośrednicy obserwują mimo zimy rosnący popyt na te nieruchomości. Jednak i tam transakcji jest stosunkowo niewiele. Jeden z powodów to wciąż trudny dostęp do kredytów, zwłaszcza na inwestycje o większej wartości. Potencjalni nabywcy narzekają również na niedostosowanie oferty do ich potrzeb. Największym powodzeniem cieszą się małe domy, na stosunkowo niewielkiej działce.

[i]Jak czytać barometr? Pośrednicy z pięciu miast podają stawki za metr kwadratowy dwóch, 10 – 15-letnich, domów (mniejszy 100 – 200 mkw. i większy 200 – 300 mkw., na działce ok. 1000 mkw.), obowiązujące obecnie oraz prognozowane dla tych samych nieruchomości za rok. Wyliczoną aktualną średnią cenę mkw. porównujemy z obowiązującą przeciętną przed rokiem i przewidywaną za rok, uzyskując rzeczywiste i prognozowane zmiany wyrażone w procentach. Barometr powstał przy współpracy z: Tomaszem Rożkiem z Akcesu w Warszawie, Tomaszem Błeszyńskim, doradcą na rynku nieruchomości w Łodzi, Przemysławem Szkutnikiem z Ober-Haus z Gdańska, Arturem Jakubczykiem z Lexpolu w Katowicach i Leszkiem Michniakiem z Wrocławskiej Giełdy Nieruchomości.[/i]