– Wskaźniki, na podstawie których wyznaczane są limity cen obowiązujące w programie „Rodzina na swoim” („RnS”), osiągnęły szczytowe wartości w okresie październik 2009 – marzec 2010 r. i zostaną zmniejszone od drugiego kwartału br. – twierdzą eksperci z Open Finance.
Ich zdaniem spadek limitów w „Rodzinie” od kwietnia będzie nieznaczny. Większy – po kolejnym przeszacowaniu wskaźnika wartości odtworzeniowej, czyli od października 2010 r. Natomiast w ciągu roku – według Open Finance – limity cen w programie „RnS” spadną o 10 – 12 proc. w największych miastach Polski.
Z taką prognozą zgadza się Maciej Dymkowski, szef serwisu [link=http://tabelaofert.pl/]Tabelaofert.pl[/link]. – Limity cen dla programu „Rodzina na swoim” będą spadać – przewiduje. – Jednocześnie na rynku widać ponowne ożywienie akcji kredytowej i rosnącą ilość transakcji. Dlatego deweloperzy, jak i osoby prywatne usztywniają swoją politykę cenową. Łącząc te dwie przesłanki, łatwo przewidzieć, że już w drugiej połowie roku pula mieszkań objętych programem zacznie się kurczyć – twierdzi Dymkowski. I dodaje: – Jeśli działanie wspierające zakup pierwszego M ma zostać podtrzymane, rząd powinien w ciągu dziewięciu miesięcy dokonać nowelizacji ustawy i zwiększyć obowiązujący mnożnik procentowy wskaźnika ogłaszanego przez GUS. A skoro ustawa byłaby już odświeżana, to warto rozważyć regulacje dotyczące maksymalnej marży banków. Ostatecznie program nazywa się „Rodzina na swoim”, a nie „Banki zwiększają zyski”. Jeśli rząd nie podejmie działań zmierzających do utrzymania obecnego udziału w podaży lokali objętych programem, to w krótkim czasie „RnS” powróci na margines rynku mieszkaniowego – podkreśla Dymkowski.
[wyimek]10 – 20procent nawet o tyle może spaść w ciągu dwóch lat cena mkw. dla „Rodziny”[/wyimek]
Łukasz Madej, szef ProDevelopment, podkreśla, że wskaźnik dla „RnS” podąża z opóźnieniem za sytuacją rynkową. – Przyjmując półtoraroczne przesunięcie wskaźnika w stosunku do cen gruntów i kosztów robocizny, możemy się spodziewać, że najniższą wartość osiągnie w połowie 2012 roku. Może spaść nawet o ok. 15 – 20 – szacuje Madej.
Także zdaniem Pawła Grząbki z CEE Property Group wysokość limitów w ramach „RnS” powinna się zmniejszyć, ponieważ w ciągu ostatniego roku o 15 – 20 proc. spadły koszt zakupu gruntów oraz stawki robocizny.