Z jakim rabatem kupisz dom

Obniżka ceny o kilkaset tys. zł i miesiące oczekiwania na kupca – tak sprzedaje się dziś budynki jednorodzinne.

Publikacja: 15.01.2013 08:52

Z jakim rabatem kupisz dom

Foto: Silka Ytong

Kryzys na rynku domów widać po wydłużonym do wielu miesięcy czasie potrzebnym na transakcję. Do tego dochodzi konieczność znacznego obniżania cen, by w ogóle ktoś zareagował na ogłoszenie.

– Ponieważ popyt na domy jest dużo mniejszy niż na mieszkania, to sprzedający budynki jednorodzinne muszą w większym stopniu weryfikować swoje oczekiwania. Średnie obniżki cen wywoławczych domów w poszczególnych miastach sięgają 14 procent rok do roku. Na przykład w Warszawie jest to 11 proc. Tymczasem stawki ofertowe za mieszkania są opuszczane przeciętnie o 5 - 7 proc. – mówi Marta Kosińska, ekspert serwisu nieruchomości Szybko.pl.

Ceny w dół

Z analiz Szybko.pl wynika, że sprzedający domy zaczynają ścinać ceny najczęściej po 3-6 miesiącach od wprowadzenia oferty na rynek. Ponad 30 proc. właścicieli opuszcza wtedy stawki o 6 - 10 proc. Około 30 proc. obniża je o 11 - 20 proc., a ok. 29,5 proc. sprzedających decyduje się na rabat do 5 proc. Tak drobna zmiana nie pozwala jednak na znalezienie chętnego na dom.

– W kilku analizowanych przez nas przypadkach dopiero obniżka ceny o ponad jedną trzecią i to po sześciu miesiącach skutkowała zawarciem umowy sprzedaży. Np. dom na warszawskiej Białołęce początkowo był wystawiony za 3,8 mln. zł. Został jednak sprzedany po opuszczeniu ceny wywoławczej do 2,3 mln zł. Podobnie było z budynkiem jednorodzinnym na stołecznym Targówku. Najpierw właściciel chciał za niego 1,7 mln zl. Dopiero ścięcie stawki do 1,1 mln pozwoliło na sprzedaż – podaje przykład Marta Kosińska.

Ewa Ruszkiewicz, pośredniczka z Poznania, przyznaje, że nadpodaż domów także w Poznaniu i okolicach jest duża.

– Szczególnie trudno sprzedać budynki z lat 70. i 80., które wymagają generalnych remontów. Właściciele chcą za nie ponad 650 tys. zł, podczas gdy nabywcy nie są skłonni zapłacić więcej niż 500 tys. zł

– mówi Ewa Ruszkiewicz. – Łatwiej o kupca na dom 8-10-letni, jeszcze w granicach miasta, za 600-750 tys. zł. Takie budynki 2-3 lata temu kosztowały powyżej mln zł. Teraz ich właściciele wiedzą, że nie dostaną tyle, więc urealniają oczekiwania – dodaje pośredniczka.

Patrząc na domy wystawione na sprzedaż w serwisie Szybko.pl widać, że podczas gdy w stolicy średnia obniżka ceny ofertowej przekroczyła 11 procent, to najwyższa wyniosła 40 proc. Natomiast w Krakowie rekordowo wysokie rabaty od stawek wywoławczych za domy wynosiły w ubiegłym roku nawet 45 proc. (a średnie ok. 14 proc.), a we Wrocławiu 30 procent (przeciętne 9 proc.).

Koszty utrzymania

– Na rynku wciąż jest wiele domów, których właściciele twardo trzymają się pierwotnie wystawionych stawek, żyjąc w przekonaniu, że musi się trafić klient na daną lokalizację, więc dla niego cena będzie sprawą drugorzędną – mówi Marcin Drogomirecki, dyrektor portalu nieruchomości Domy.pl. – Są jednak i tacy, którzy już po kilku miesiącach bezskutecznego poszukiwania klienta dokonali przecen o 10 czy 15 proc., ale  – co dziś znamienne – i to nie zagwarantowało im szybkiej sprzedaży – dodaje Marcin Drogomirecki.

Podkreśla, że wiele ofert już nie od miesięcy, ale nawet od lat nie budzi zainteresowania nabywców. Na wysokie ceny i kłopoty z finansowaniem zakupu nakładają się wyższe koszty utrzymania.

– Chodzi o rosnące koszty utrzymania domów, w tym podwyżki podatków od nieruchomości, drożejące ogrzewanie oraz, w przypadku domów w peryferyjnych lokalizacjach, rosnące koszty utrzymania auta – mówi Drogomirecki.

Także z danych Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości wynika, że zdecydowanie najtrudniej sprzedać dziś dom lub działkę. Te nieruchomości w wielu przypadkach czekają na nabywców nawet dwa lata.

Kryzys na rynku domów widać po wydłużonym do wielu miesięcy czasie potrzebnym na transakcję. Do tego dochodzi konieczność znacznego obniżania cen, by w ogóle ktoś zareagował na ogłoszenie.

– Ponieważ popyt na domy jest dużo mniejszy niż na mieszkania, to sprzedający budynki jednorodzinne muszą w większym stopniu weryfikować swoje oczekiwania. Średnie obniżki cen wywoławczych domów w poszczególnych miastach sięgają 14 procent rok do roku. Na przykład w Warszawie jest to 11 proc. Tymczasem stawki ofertowe za mieszkania są opuszczane przeciętnie o 5 - 7 proc. – mówi Marta Kosińska, ekspert serwisu nieruchomości Szybko.pl.

Pozostało 83% artykułu
Nieruchomości
Robyg wybuduje osiedle przy zabytkowym browarze Haasego. Prawie 1,5 tys. mieszkań
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Rynek nieruchomości rok po powołaniu rządu. Ile dowiozły ministerstwa?
Nieruchomości
Mieszkaniówka na karuzeli
Nieruchomości
Polska centralna. Magnes na firmy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Przez wynajem na doby wspólnota zapłaci więcej