Reklama
Rozwiń
Reklama

Właściciel podzieli swoją nieruchomość

Komisja „Przyjazne państwo” chce uprościć zasady podziału działek. Nie będą decydować o tym urzędnicy, ale sam właściciel. Będzie chaos – ostrzegają prawnicy

Publikacja: 28.08.2008 07:46

W przyszłym tygodniu odbędzie się pierwsze czytanie nowelizacji ustawy o gospodarce nieruchomościami. Jej celem jest uproszczenie podziału nieruchomości.

Prawnicy są zgodni, że zmiany w przepisach o podziałach są potrzebne, bo obecnie biurokracja powoduje, że na podział czeka się nierzadko pięć – sześć miesięcy. Ich zdaniem jednak propozycje komisji idą za daleko.

– Chcemy, żeby w wypadku działek komercyjnych było tak jak wypadku dużych działek rolnych i leśnych – mówi poseł Hanna Zdanowska, która przedstawi propozycję komisji w Sejmie podczas pierwszego czytania. Sam właściciel miałby decydować, jak podzielić nieruchomość. Wydzielone działki muszą mieć tylko dostęp do drogi publicznej. Podział nie musi być zgodny nawet z miejscowym planem ani z decyzją ustalającą warunki zabudowy. – Zmiana niewątpliwe przyspieszy obrót nieruchomościami – dodaje posłanka.

Potwierdza to adwokat Rafał Dębowski, partner w Kancelarii Leśnodorski, Ślusarek i Wspólnicy. – Dzięki tej zmianie uniknie się bowiem postępowania administracyjnego. Ale jest i druga strona medalu – dodaje Dębowski. – Ten, kto kupi taką działkę, sporo ryzykuje.

– Właściciel będzie chciał zarobić jak najwięcej – wyjaśnia Bogdan Dąbrowski, radca prawny z Urzędu Miasta Poznania. Można się więc spodziewać, że wytyczone przez niego drogi będą wąskie i wprawdzie zmieści się na nich samochód osobowy, ale nie przejedzie już wóz straży pożarnej ani nawet zwykła śmieciarka.

Reklama
Reklama

– Ten problem występuje już teraz, ale jeżeli droga jest za wąska, nie ma co liczyć na to, że dostanie się decyzję podziałową. Obecnie bowiem projekt podziału musi być zgodny z miejscowym planem albo z decyzją ustalającą warunki zabudowy, – mówi Dąbrowski.

Po nowelizacji może się zdarzyć, że ktoś, kto kupił działkę, nic na niej nie wybuduje, bo np. będzie ona zbyt wąska lub taka zabudowa pozostawałaby w sprzeczności z miejscowym planem lub innymi przepisami.

Propozycja komisji nic nie mówi, że podział ma przygotować geodeta. Może się zdarzyć więc, że linia narysowana przez właściciela dzielonej nieruchomości będzie nieprecyzyjna.

– Tak to prawda, kupujący będzie ponosił ryzyko, ale przecież nikt nie wydaje lekką ręką pieniędzy, tylko dokładnie sprawdza, co kupuje – dodaje Zdanowska.

– Wątpię też, by właściciel, który dzieli działki, chciał dbać o przestrzeń publiczną – mówi mecenas Dębowski. – Już w tej chwili ład pozostawia wiele do życzenia, a kiedy zniknie konieczność dzielenia zgodnie z przepisami o zagospodarowaniu przestrzennym, nastąpi kompletny chaos. – Przepisy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym staną się bezprzedmiotowe. Po co zasady urbanistyki i wymagania ładu przestrzennego, skoro decydująca będzie wola właściciela nieruchomości, nieograniczona wymogiem respektowania interesu publicznego i ochrony minimum uzasadnionych interesów osób trzecich? – uważa radca prawny Dąbrowski.

Prawnicy ostrzegają, że skutki takiego zapisu widoczne będą w terenie dopiero po latach, jednak będą już raczej nieodwracalne.

Reklama
Reklama

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki r.krupa@rp.pl

- Nieruchomości rolne i leśne można dzielić dowolnie, ale tylko na działki nie mniejsze niż 3000 mkw. Jeżeli właściciel chce wydzielić mniejsze działki, to obowiązują go takie same zasady podziału jak w wypadku działek budowlanych i komercyjnych.

- Do podziału działek komercyjnych i budowlanych trzeba:

- zatrudnić geodetę, który sporządzi projekt podziału,

- przekazać projekt wójtowi (burmistrzowi lub prezydentowi miasta) do zaopiniowania w formie postanowienia; sprawdza on, czy projekt jest zgodny z miejscowym planem, a gdy go nie ma – z decyzją ustalającą warunki zabudowy,

- z takim postanowieniem udać do powiatowego geodety; ten sprawdza, czy projekt jest zgodny z przepisami, i zatwierdza podział (wydając decyzję podziałową), a gdy decyzja stanie się ostateczna, nowe działki uwidacznia w ewidencji geodezyjnej.

W przyszłym tygodniu odbędzie się pierwsze czytanie nowelizacji ustawy o gospodarce nieruchomościami. Jej celem jest uproszczenie podziału nieruchomości.

Prawnicy są zgodni, że zmiany w przepisach o podziałach są potrzebne, bo obecnie biurokracja powoduje, że na podział czeka się nierzadko pięć – sześć miesięcy. Ich zdaniem jednak propozycje komisji idą za daleko.

Pozostało jeszcze 91% artykułu
Reklama
Sądy i trybunały
Waldemar Żurek ujawnia projekt reformy KRS. Liczy na poparcie prezydenta
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Nieruchomości
Można już składać wnioski o bon ciepłowniczy. Ile wynosi i komu przysługuje?
Służby mundurowe
W 2026 roku wojsko wezwie nawet 235 tys. osób. Kto jest na liście?
Nieruchomości
Ważne zmiany dla każdego, kto planuje budowę. Ustawa przyjęta
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Nieruchomości
Rząd kończy z patologiami w spółdzielniach mieszkaniowych. Oto, co chce zmienić
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama