Posłowie zapomnieli odrolnić w miastach ziemię pod drogi dojazdowe

Od nowego roku obowiązują uproszczone zasady odrolniania gruntów w miastach. Okazuje się, że nie zawsze

Publikacja: 27.02.2009 06:54

Posłowie zapomnieli odrolnić w miastach ziemię pod drogi dojazdowe

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński

Jednym z większych sukcesów legislacyjnych komisji „Przyjazne państwo” jest wprowadzenie przepisów powodujących odrolnienie ziemi w miastach. Tymczasem się okazuje, że przepisy zawierają błąd i proste zasady zmiany statusu nie obejmują wszystkich gruntów.

Nowy art. 5b [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=173740]ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych[/link] mówi, że jej przepisów nie stosuje się do użytków rolnych położonych w granicach administracyjnych miast. Użytkami zaś są grunty, którym status nadano w ewidencji gruntów i budynków. Jednocześnie ustawa zawiera długą listę nieruchomości, które są gruntami rolnymi, ale nie mają charakteru użytku rolnego. Wśród nich są m.in. drogi dojazdowe do gruntów rolnych (art. 2 ust. 1 pkt 10 tej ustawy).

– To fatalne w skutkach niedopatrzenie ustawodawcy – uważa Bogdan Dąbrowski, radca prawny Urzędu Miasta w Poznaniu.

– Przysporzy kłopotów niejednemu budującemu, a urzędnicy też będą mieli twardy orzech do zgryzienia.

Sprawa dotyczy miast, w których nie ma miejscowych planów, a takich jest wciąż sporo. W Poznaniu nie ma ich np. jeszcze jedna trzecia powierzchni miasta. O co chodzi? – W myśl nowych zasad działki nie trzeba będzie odrolniać, wystarczy uzyskać decyzję ustalającą warunki zabudowy. Tę zaś otrzyma się dopiero, gdy spełni się warunki z [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=169354]ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym[/link], a konkretnie z art. 61.

Reklama
Reklama

Zgodnie z tym przepisem działka musi mieć m.in. dostęp do drogi publicznej. – Pół biedy, jeżeli ta odległość od planowanej inwestycji, np. domu, będzie niewielka – mówi mec. Dąbrowski. Bo dostęp, o którym mówi ustawa, będzie realizowany poprzez budowę drogi dojazdowej na gruntach rolnych, obejmujących do pół hektara klas I – III. Wówczas da się odrolnić grunt w drodze decyzji.

W innych wypadkach nie będzie to możliwe. – Urzędnicy będą musieli wybrać jedno z dwóch rozwiązań – wyjaśnia mec. Dąbrowski. – Albo będą odmawiać wydania decyzji ustalającej warunki zabudowy, ponieważ nie będzie dostępu do drogi publicznej, albo ją wydadzą, a i wtedy łatwo będzie można ją unieważnić w sądzie.

– Wówczas inwestor będzie musiał starać się o odrolnienie kawałka drogi dojazdowej do inwestycji, zgodnie z ustawą o ochronie gruntów rolnych i leśnych – wyjaśnia adwokat Rafał Dębowski. A to niezwykle długa i męcząca procedura.

Burmistrz lub prezydent miasta musi otrzymać na to zgodę. Wyraża ją, w zależności od klasy gruntów, minister rolnictwa lub marszałek województwa. Nie zawsze się jednak na to godzą.

– Gdy już jednak gmina ją dostanie – dodaje mec. Dębowski – musi uchwalić miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, w którym zadecyduje, że te tereny rolne można przeznaczyć pod inwestycje lub budownictwo. Potem jeszcze trzeba się postarać o wyłączenie terenu z produkcji rolnej. Dopiero gdy się ją uzyska, grunty pod drogi dojazdowe w ewidencji gruntów i budynków zostają przekwalifikowane z rolnego na inwestycyjny.

Formalnie budujący nie będzie też zwolniony z opłaty za wyłączanie z produkcji. Dom więc mógłby powstać szybko, ale na drogę dojazdową trzeba będzie poczekać, chyba że urzędnicy zrezygnują z literalnego przestrzegania źle sformułowanych przepisów. Albo też budujący, nie oglądając się na przepisy, ją po prostu wybuduje.

Jednym z większych sukcesów legislacyjnych komisji „Przyjazne państwo” jest wprowadzenie przepisów powodujących odrolnienie ziemi w miastach. Tymczasem się okazuje, że przepisy zawierają błąd i proste zasady zmiany statusu nie obejmują wszystkich gruntów.

Nowy art. 5b [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=173740]ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych[/link] mówi, że jej przepisów nie stosuje się do użytków rolnych położonych w granicach administracyjnych miast. Użytkami zaś są grunty, którym status nadano w ewidencji gruntów i budynków. Jednocześnie ustawa zawiera długą listę nieruchomości, które są gruntami rolnymi, ale nie mają charakteru użytku rolnego. Wśród nich są m.in. drogi dojazdowe do gruntów rolnych (art. 2 ust. 1 pkt 10 tej ustawy).

Reklama
Sądy i trybunały
Coraz więcej wakatów w Trybunale Konstytucyjnym. Prawnicy mówią, co trzeba zrobić
Prawnicy
Prof. Marcin Matczak: Dla mnie to podważalny prezydent
Zawody prawnicze
Rząd zmieni przepisy o zawodach adwokata i radcy. Projekt po wakacjach
Matura i egzamin ósmoklasisty
Uwaga na świadectwa. MEN przypomina szkołom zasady: nieaktualne druki do wymiany
Podatki
Rodzic może stracić ulgi w PIT, jeśli dziecko za dużo zarobi
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama