Kredytów hipotecznych z dopłatami z budżetu państwa od kwietnia będą udzielały trzy kolejne banki: Alior Bank, DomBank oraz Pekao Bank Hipoteczny. Te instytucje podpisały umowę z Bankiem Gospodarstwa Krajowego, który przekazuje środki na dopłaty.
Teraz takie kredyty mają w swojej ofercie: PKO BP, Pekao, Bank Pocztowy, banki spółdzielcze oraz spółdzielcze kasy oszczędnościowo-kredytowe. W ramach rządowego programu „Rodzina na swoim” kredytobiorca przez osiem lat otrzymuje dopłatę stanowiącą połowę odsetek (przy standardowym kredycie na 300 tys. zł rata przez osiem lat zamiast 1863 zł wynosi 783 zł).
O preferencyjny kredyt mogą się ubiegać małżeństwa oraz osoby samotnie wychowujące dzieci, ale przy spełnieniu dodatkowych warunków dotyczących metrażu, ceny metra kwadratowego mieszkania lub domu ustalanej osobno dla dużych miast i mniejszych miejscowości.
Jeszcze pod koniec 2008 r. te kryteria nie przystawały do warunków rynkowych, ale od nowego roku zostały zmienione i program dopłat stał się bardziej dostępny. Spadają też ceny mieszkań. W efekcie, jak wylicza firma Metrohouse, w Katowicach już ponad 80 proc. oferty na rynku wtórnym mieści się w kryteriach programu, a w Łodzi 77 proc. Najmniejszy odsetek mieszkań, które można kupić w kredycie z dopłatą, jest w Krakowie i Gdańsku. Ale i tam pula ta rośnie. – Podniesienie wskaźników dla programu ożywiło rynek kredytów hipotecznych – komentuje Mariusz Kania, prezes Metrohouse.
Deweloperzy coraz chętniej dostosowują się do kryteriów programu i obniżają ceny nowych lokali, ale podkreślają zbyt duże różnice maksymalnych cen dla głównych miast i województw. Na przykład w Warszawie maksymalna cena metra kwadratowego przekracza 7,1 tys. zł, ale już w pobliskim Piasecznie jest to niecałe 3,9 tys. zł.