Zainwestuj w swój wizerunek na wiosnę – mniej więcej takim hasłem reklamuje się... jeden z outletów, chcąc namówić klientów, aby zostawili właśnie w jego sklepach pieniądze. Podobną strategię przyjęli niektórzy pośrednicy w obrocie nieruchomościami – też inwestują w swój wizerunek na wiosnę.
Bo czym można konkurować w kryzysie, gdy nawet gotowość do obniżenia prowizji nie zwiększa liczby klientów? Właśnie wyjątkowo dobrym traktowaniem tych, którzy się zgłoszą, czyli po prostu świadczeniem kompleksowej usługi.
Ponieważ pamiętam wiele gorących dyskusji na łamach „Nieruchomości”, dotyczących zakresu obowiązków pośredników (czy ich praca powinna kończyć się właściwie na kojarzeniu stron transakcji, czy też powinni jednak sprawdzać stan prawny np. domu w imieniu klienta) – z przyjemnością słucham relacji czytelników, którzy opowiadają, co „ekstra” zaproponował im agent.
Jedna z klientek niewielkiej warszawskiej agencji w pośrednictwie nieruchomościami była miło zaskoczona w ubiegłym tygodniu, kiedy po obejrzeniu mieszkania pośrednik zaproponował: – Niech pani pomyśli nad ceną, a ja sprawdzę u administratora plany remontów tego budynku, we wspólnocie – jakie ma zadłużenie i co jest wpisane w księgach wieczystych.
Pełen profesjonalizm. Profesjonalista dba o swój wizerunek, bo wie, że nie ma lepszej reklamy niż ta z ust klienta.