Do takich wniosków doszli uczestnicy dzisiejszej konferencji poświęconej reformie prawa użytkowania wieczystego. Jej organizatorem był Instytut Europejski Nieruchomości, a patronem Ministerstwo Infrastruktury.
– Niedługo użytkowanie wieczyste będzie obchodziło swoje 50-lecie – przypomniała prof. dr hab. Stanisława Kalus z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. – Prawo to zostało wprowadzone do polskiego systemu prawa, gdy niemożliwa była sprzedaż gruntów państwowych. Dzięki zmianom w uregulowaniach stało się sprawnym narzędziem gospodarki rynkowej.
W opinii prof. Kalus użytkowanie wieczyste pozwala inwestorowi wejść we władanie nieruchomością bez ponoszenia pełnych kosztów jej nabycia. Inna jego zaleta jest taka, że można je ustanowić na długi czas (od 40 do 99 lat) dzięki temu opłaca się inwestorowi ponosić nakłady na nieruchomość gruntową.
Zdaniem prof. Kalus [b]po likwidacji tego prawa powstałaby luka w systemie form władania nieruchomością, w którym jedynym prawem rzeczowym byłoby prawo własności, po nim długo nic, a dopiero potem ograniczone prawa rzeczowe i zobowiązaniowe. Te nie dają jednak tak silnej pozycji władającemu gruntem jak użytkowanie wieczyste[/b]. Z tych m.in. powodów prof. Kalus jest zdecydowaną jego zwolenniczką.
Jej poglądów nie podziela prof. Zbigniew Radwański, przewodniczący Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego.