– W aglomeracji trójmiejskiej wraz z Redą, Rumią i Wejherowem współczynnik nasycenia powierzchnią centrów handlowych wynosi 425 mkw. na 1 tys. mieszkańców, czyli zdecydowanie mniej niż w Poznaniu, Wrocławiu lub Warszawie. Warto również zauważyć, że większość powierzchni stanowią obiekty tzw. pierwszej generacji, czyli oparte na hipermarkecie jako wiodącym najemcy, z ograniczoną ofertą galerii handlowej – podkreśla Marta Augustyn z działu wynajmu powierzchni handlowych w Jones Lang LaSalle.
Według Anny Federak, analityka firmy CB Richard Ellis Polska, wybudowanych dotychczas w Trójmieście 19 obiektów stanowi niewątpliwie potężną bazę handlową, niestety większość z nich to tzw. blaszaki, z elewacją charakteryzującą się małą liczbą okien, zdominowane właśnie przez duże hipermarkety.
– Niestety, w parze z budową coraz większych galerii handlowych w dobrych czasach architektura Trójmiasta nie wzbogacała się o ciekawe, wysokiej jakości, atrakcyjne pod względem architektonicznym obiekty, na miarę chociażby poznańskiego Starego Browaru – ocenia Anna Federak.
[srodtytul]Deweloperzy chcą budować[/srodtytul]
Trójmiasto według większości analiz zajmuje czwarte miejsce w Polsce pod względem nasycenia powierzchniami handlowymi, wyprzedzając m.in. Kraków, Łódź czy cały Górny Śląsk. Mimo to stale powstają tu nowe inwestycje.