Według Pawła Skałby z Colliers International mimo ożywienia na rynku najemcy, wybierając biuro, przeważnie kierują się ceną.
– Często porównują koszty przeprowadzki do nowego biura z kosztami pozostania w obecnej lokalizacji – mówi.
Katarzyna Opalska, analityk z Cushman & Wakefield, zapewnia, że najemcy oceniają lokalizację, dostępność i skomunikowanie biurowca, ewentualnie jego sąsiedztwo i bezpieczeństwo. Liczy się też standard budynku, jego infrastruktura wewnętrzna oraz widoczność, a także infrastruktura uzupełniająca, np. parkingi czy bliskość różnorodnych dodatkowych usług. Najemcy przykładają także dużą wagę do efektywności zaprojektowanej powierzchni biurowej (łatwa do zagospodarowania powierzchnia piętra, niski wskaźnik powierzchni wspólnych itp.), co może obniżyć lub podwyższyć koszty funkcjonowania.
– Te kryteria są generalnie dość stałe i nie zmienił ich także czas kryzysu. Oczywiście, korzystając z tego, że rynek należy do najemcy, firmy starały się zmniejszyć obciążenia wynikające z kosztów najmu biura. Jednak w ciągu ostatnich kilku kwartałów nie obserwowaliśmy relokacji na szerszą skalę w poszukiwaniu tańszych obiektów – tłumaczy Opalska.
Koszt najmu biura pozostaje na drugim planie dla największych i najbardziej renomowanych firm doradczych czy kancelarii prawniczych, które szukają prestiżowych lokalizacji lub wyjątkowych obiektów w ścisłym centrum miasta.