– Większość sprzedających niechętnie rozstaje się z przekonaniem o wyjątkowości swojej oferty i jej wysokiej wartości – przyznaje pośredniczka Olimpia Bronowicka, rzecznik Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości (PFRN). – Tymczasem najważniejsze przy sprzedaży jest prawidłowe oszacowanie rynkowej ceny mieszkania – podkreśla.
Analitycy z PFRN przeanalizowali oferty nieruchomości pojawiające się na prowadzonym przez federację portalu Fagora.pl. Są to oferty na wyłączność, co oznacza, że mieszkanie wystawia do sprzedaży lub wynajmu tylko jedno biuro nieruchomości.
Okazuje się, że wyższe niż w stolicy ceny mamy w Sopocie.
– W tym mieście stawki na poziomie kilkunastu, a nawet 20 tys. zł za mkw. lokalu nie są rzadkością, i to w przypadku mieszkań o powierzchniach przynajmniej 80 mkw. – podaje Olimpia Bronowicka. Dodaje, że z takimi cenami wystawiane są zarówno kilkuletnie, jak i stuletnie apartamenty. Takie stawki notują luksusowe lokale położone blisko morza.
Jak zauważa przedstawicielka PFRN, takie oferty są adresowane do bardzo zamożnych klientów, którzy kupują je dla siebie albo z myślą o wynajmie. Z kolei małe, 17 – 20- metrowe kawalerki osiągają w Sopocie ceny na poziomie 8 – 9 tys. zł za mkw.