Przyjęcie przez parlament ustawy,  zgodnie z którą m.in. pieniądze od klientów kupujących niewybudowane jeszcze mieszkania obligatoryjnie trafiać będą na rachunki powiernicze do momentu ukończenia inwestycji, popsuło humory wielu deweloperom. Jednak jako korzystną ocenia ją Józef Wojciechowski, główny akcjonariusz J.W. Construction Holding, który od lat nawoływał do wprowadzenia obowiązkowych kont powierniczych, przestrzegając, że model, w którym część firm deweloperskich finansuje działalność z przedpłat klientów, jest niebezpieczny.

Dziś Wojciechowski nie ukrywa zadowolenia. – Na tej ustawie skorzysta cała branża. Każda upadłość dewelopera i pozostawieni na lodzie klienci szkodzą całej branży, psują nasz wizerunek, mogą zaszkodzić popytowi na mieszkania – mówi. W jego ocenie czekająca na podpis prezydenta ustawa nie doprowadzi do rewolucyjnych zmian na rynku.

– Myślę, że część firm pod wpływem nowych regulacji będzie musiała zmienić model funkcjonowania, ograniczyć może skalę działalności – mówi Wojciechowski, podkreślając, że nie wierzy, by ustawa doprowadziła m.in. wzrostu cen mieszkań.

Choć sytuacja na rynku nie rozwija się po myśli deweloperów – sprzedaż mieszkań stanęła zamiast rosnąć, a lokali na sprzedaż przybywa – Wojciechowski zachowuje umiarkowany optymizm. – Na razie można otrzymać kredyt hipoteczny na zakup mieszkań, a z programu „Rodzina na swoim" mogą korzystać od niedawna osoby prowadzące samodzielne gospodarstwo domowe. W Warszawie, mimo obniżenia limitu ceny metra kwadratowego, nadal jest szeroka oferta mieszkań kwalifikujących się do rządowych dopłat. Nie jest więc tak źle – ocenia.

Przyznaje jednak, że tegoroczne wyniki sprzedaży  są niższe od wewnętrznych planów J.W. Construction. W I półroczu spółka znalazła nabywców na 488 lokali, wobec 556 mieszkań sprzedanych rok temu.