Reklama
Rozwiń

Ceny mieszkań w warszawskich kamienicach

Na mkw. lokalu w przedwojennym budynku trzeba mieć minimum 7 tys. zł. Najdroższe kosztują ponad 20 tys. zł za mkw.

Aktualizacja: 21.05.2012 13:18 Publikacja: 21.05.2012 13:00

Jak oblicza pośrednik Cezary Szubielski, dyrektor żoliborskiego biura Krupa Nieruchomości, lokale w przedwojennych kamienicach stanowią ok. 20 proc. rynku wtórnego w Warszawie.

– Znajdziemy je na Mokotowie, Żoliborzu, Ochocie, Woli, Śródmieściu, Saskiej Kępie, Grochowie, Bielanach – wylicza Cezary Szubielski. – Nie ma ich na Ursynowie, Gocławiu, Bemowie i Białołęce. Rzadko trafiają się na Targówku i w Ursusie.

Szybko znikają

Magdalena Le Bihan, pośredniczka z agencji AZUR Polska, przypomina, że rynek mieszkań w kamienicach dotyczy głównie tych dzielnic, które znajdowały się w granicach przedwojennej Warszawy.

Według Ewy Orłowskiej, dyrektor warszawskiego oddziału agencji Polanowscy Nieruchomości, mieszkania w kamienicach cieszą się powodzeniem, ale na rynek trafia ich niewiele. – Najwięcej ofert pochodzi z Mokotowa. Ostatnio pojawiają się też lokale z Pragi, która – ze względu na budowę drugiej linii metra – cieszy się większym zainteresowaniem – mówi Ewa Orłowska. – Lokali w kamienicach klienci szukają także na Powiślu, gdzie część budynków jest odnowiona. Mieszkania w tym rejonie sprzedają się szybko – dodaje.

Dyrektor z Polanowskich zauważa, że w ofercie sprzedaży pojawia się coraz więcej całych kamienic: niektóre są niezamieszkane, inne – niedawno odzyskane – z lokatorami.

Pośrednik Sebastian Janicki, dyrektor ds. zarządzania w Universal Property, mówi, że w ofercie jego biura lokale w przedwojennych budynkach stanowią niewielki, ale stały odsetek ofert sprzedaży. – Stan budynków jest bardzo różny: są kamienice w stanie wręcz katastrofalnym, ale są i idealnie odrestaurowane obiekty. Te pierwsze zwykle należą do gmin, drugie w większości stanowią własność prywatną i są zarządzane przez profesjonalne firmy.

Lokata kapitału

Ewa Orłowska ocenia, że na 50-metrowe dobrze utrzymane mieszkanie w kamienicy w dobrej lokalizacji trzeba wyłożyć minimum 500 tys. zł, czyli 10 tys. zł za 1 mkw.

Zdaniem Cezarego Szubielskiego na 1 mkw. takiego lokalu wystarczy czasem 7 – 9 tys. zł. – Za tyle oferowane są mieszkania w budynkach bez wind na Bielanach czy Ochocie – mówi pośrednik z Krupa Nieruchomości. – Luksusowy lokal w kamienicy z windą może kosztować ponad 20 tys. zł za mkw. Takie ceny obowiązują np. w al. Róż. Rozpiętość stawek jest i będzie ogromna. Mieszkań w kamienicach nie przybywa. Oczywiście pojawiają się nowe oferty: wykupywane, a potem sprzedawane są bowiem lokale komunalne w kamienicach – tłumaczy pośrednik.

Magdalena Le Bihan przyznaje, że od lat najbardziej atrakcyjne lokalizacje to al. Róż, al. Przyjaciół, Rozbrat, al. Szucha, a także ul. Wiejska i Mokotowska.

– Są tam pięknie położone, znakomicie utrzymane budynki z windami. To jednak wyjątki, które na rynku pojawiają się raczej rzadko i mają wysokie ceny ofertowe – mówi Magdalena Le Bihan. – Lokale w kamienicach na ogół mają niezbyt korzystny rozkład, co wynika z podziałów dokonywanych po wojnie. Nie zawsze też są dobrze utrzymane. Do części mogą się pojawić roszczenia przedwojennych właścicieli – podkreśla pośredniczka.

Cezary Szubielski zauważa, że ceny transakcyjne mieszkań w kamienicach w ciągu roku spadły nie więcej niż o 5 proc. – Wielkich wahań tu nie ma – mówi dyrektor z Krupa Nieruchomości. – Te najlepsze kamienice zawsze będą w cenie. Inne będą powoli przegrywały z nowoczesną technologią, nowymi systemami ogrzewania, ogrodami na dachach, garażami z windą do mieszkania, inteligentnymi instalacjami – dodaje.

20 tys. zł tyle może kosztować metr dobrze utrzymanego mieszkania w przedwojennej kamienicy przy al. Róż w Warszawie

Sebastian Janicki przyznaje, że w czasie dekoniunktury na rynku nieruchomości, kiedy ofert sprzedaży jest dużo, a popyt dość ograniczony, ceny mieszkań spadają. – Tymczasem tak niszowe nieruchomości jak kamienice, choć również podlegają prawom ekonomii, są zdecydowanie mniej wrażliwe na wahania koniunktury – ocenia dyrektor z Universal Property.

I oblicza, że mieszkania w zadbanych przedwojennych budynkach są droższe od lokali powojennych średnio o 10 proc. – Ich podaż nie wzrośnie, więc ryzyko utraty wartości jest znikome. Sprawdzają się jako przedmiot inwestycji, a przynajmniej lokaty kapitału – uważa Sebastian Janicki.

Zastrzega jednak, że choć ceny lokali w kamienicach są stabilne, to część sprzedających obniża stawki, chcąc przyspieszyć sprzedaż. – Dla przykładu: 53-metrowe mieszkanie przy ul. Nowosieleckiej wyceniono na poniżej 400 tys. zł, a właściciel jest skory do dalszych negocjacji – mówi Sebastian Janicki.

Co każe konserwator

Zdaniem Cezarego Szubielskiego klienci zwykle poszukują mieszkań właśnie w kamienicach, ale z ich kupowaniem bywa już różnie. – Trafiają się nabywcy, którzy chcą kupić np. mieszkanie w kamienicy... blisko metra na Ursynowie albo lokal z garażem podziemnym... przy ul. Kruczej czy Żurawiej – opowiada Cezary Szubielski. – A przecież kamienic z garażami podziemnymi nie ma. Na ogół w takich budynkach nie ma też wind, a piętra są wysokie. W okolicach, gdzie przeważa zabudowa przedwojenna, są też problemy z parkowaniem samochodów. Zatem mieszkanie w kamienicy nie zawsze odpowiada wyobrażeniom klienta – mówi Cezary Szubielski.

Magdalena Le Bihan dodaje, że trzeba też wiedzieć, w jakim stopniu nieruchomość jest chroniona przez konserwatora zabytków. To bowiem warunkuje możliwość przeprowadzenia remontów. – Ważne są też media. Mieszkania w kamienicach często mają ogrzewanie gazowe, niemile widziane przez klientów – zauważa Magdalena Le Bihan.

W agencji Polanowscy Nieruchomości znajdziemy np. 61-metrowe mieszkanie z widną kuchnią na Starym Mokotowie. Lokal z 1933 r. jest po remoncie. Cena ofertowa: 655 tys. zł.

Z kolei na Starej Ochocie, Polanowscy oferują wyremontowany 81-metrowy lokal z 1938 r., który właściciel wycenił na 678 tys. zł.

Za pośrednictwem agencji Krupa Nieruchomości można kupić m.in. 220-metrowy, dwupoziomowy apartament w kamienicy z 1930 r. przy ul. Słowackiego na Żoliborzu. Cena ofertowa: 1,2 mln zł.

Z kolei 60-metrowy lokal w budynku z 1930 roku, położonym przy ul. Schroedera na Bielanach, sprzedający wycenił na 420 tys. zł. – Jest to lokal do remontu, na parterze budynku. Przynależy do niego ogródek – mówi Cezary Szubielski.

Na Pradze-Południe przy ul. Stanisławowskiej agencja Krupa Nieruchomości oferuje 39-metrowy lokal w kamienicy z 1937 r. Cena wywoławcza lokalu to 300 tys. zł.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki a.gawronska@rp.pl

Mieszkania w przedwojennych budynkach do kupienia

? ul. Słowackiego, Żoliborz, dwupoziomowy apartament, 220 mkw., 1930 r. 1,2 mln zł

? ul. Schroedera, Bielany, 60 mkw., lokal do remontu, 1930 r., 420 tys. zł

? ul. Stanisławowska, Praga-Południe, 39 mkw., z aneksem kuchennym, 1937 r., 300 tys. zł

? ul. Racławicka, Mokotów, 49 mkw., wymienione instalacje, 1936 r., 399 tys. zł

? ul. Filtrowa, Ochota, 112 mkw., na strzeżonym osiedlu, 1938 r., 1,1 mln zł

? ul. Kazimierzowska, Mokotów, 60 mkw., dębowy parkiet, 1936 r., 615 tys. zł

? ul. Kazimierzowska, Mokotów, 57 mkw., dwa pokoje, 1927 r., 530 tys. zł

źródło: Krupa Nieruchomości, Universal Property, Metrohouse&Partnerzy

Jak oblicza pośrednik Cezary Szubielski, dyrektor żoliborskiego biura Krupa Nieruchomości, lokale w przedwojennych kamienicach stanowią ok. 20 proc. rynku wtórnego w Warszawie.

– Znajdziemy je na Mokotowie, Żoliborzu, Ochocie, Woli, Śródmieściu, Saskiej Kępie, Grochowie, Bielanach – wylicza Cezary Szubielski. – Nie ma ich na Ursynowie, Gocławiu, Bemowie i Białołęce. Rzadko trafiają się na Targówku i w Ursusie.

Pozostało jeszcze 94% artykułu
Nieruchomości
Przedmieścia kuszą niższymi cenami mieszkań
Nieruchomości
Najem mieszkań na huśtawce. Ile zapłaci lokator?
Nieruchomości
Rynek wtórny. Nie ma co czekać na cenowy cud
Nieruchomości
Tyle sprzedający chcą za mieszkania z drugiej ręki
Nieruchomości
Nowy szef Speedwella w Polsce: wierzymy w rynek mieszkaniowy