Zaledwie 4,7 tys. mieszkań wprowadzili deweloperzy do sprzedaży w I kwartale br. w sześciu głównych miastach (Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Poznaniu, Łodzi i Trójmieście). To o ponad 50 proc. mniej niż w I kwartale 2012 r. Nadal jednak do kupienia na rynku pierwotnym jest 50,5 tys. lokali. Tymczasem w całym 2012 r. udało się sprzedać 30,6 tys. - wynika z ostatnich danych firmy Reas.
– Rośnie liczba lokali gotowych, a niesprzedanych. Jest ich o 34 proc. więcej niż w kwietniu 2012 r. W sumie w największych miastach na klientów czeka 15,5 tys. takich mieszkań. Ich udział w całej ofercie sięga 31 proc. – mówi Kazimierz Kirejczyk, prezes Reasa.
Zaznacza, że w I kwartale br. największym powodzeniem kupujących cieszyły się mieszkania już ukończone. Mają one coraz bardziej atrakcyjne ceny, bo firmy są skłonne do ustępstw, chcąc wyprzedać lokale. – Sprzedaż mieszkań w I kwartale była trochę mniejsza niż rok temu, ale zapowiadała się gorzej w związku z likwidacją „Rodziny na swoim". Deweloperzy mówią o dużej liczbie transakcji gotówkowych z niewielkim udziałem kredytu. Zakupów dokonują osoby, które od 2-3 lat poszukują mieszkań, nie spieszy się im, nie inwestują pod presją – dodaje prezes Kirejczyk.
W sumie w ciągu pierwszych trzech miesięcy br. deweloperzy sprzedali ok. 7,4 tys. lokali na sześciu największych rynkach. Rok temu - ok. tysiąc więcej. W samej Warszawie nabywców znalazło w tym czasie 3 tys. mieszkań.
– W pierwszym kwartale br. deweloperzy wprowadzili na warszawski rynek 19 inwestycji, w tym 8, które były kolejnymi fazami już sprzedawanych projektów. Zaledwie 7 proc. z 19 tys. mieszkań ma rachunki powiernicze – mówi Katarzyna Kuniewicz, dyrektor w firmie Reas.