Dwupokojowe mieszkanie w dobrym standardzie o powierzchni ok. 50 mkw., na pierwszym–drugim piętrze niewysokiego bloku w dobrej lokalizacji – to jeden z bardziej cenionych produktów na rynku nieruchomości.
Zaciskają pasa
– Ze znalezieniem takiego mieszkania w stolicy nie będzie większych problemów – mówi pośrednik Cezary Szubielski, dyrektor biura Krupa Nieruchomości na Targówku.
W tej agencji znajdziemy np. 46-metrowe mieszkanie przy ul. Bonifraterskiej na Śródmieściu. Lokal na pierwszym piętrze budynku z 1956 roku został wyceniony na 410 tys. zł, czyli 8,9 tys. zł za 1 mkw. Na Woli przy ul. Nowolipie jest do kupienia 50-metrowe mieszkanie wymagające niewielkiego remontu, położone na drugim piętrze budynku z 1950 roku. Cena ofertowa: 350 tys. zł (7 tys. zł za mkw.). Na 620 tys. zł (11 tys. zł za mkw.) wycenił właściciel 56-metrowy lokal przy al. Wyzwolenia na Śródmieściu. Na Mokotowie przy ul. Bartyckiej na klienta czeka 45 mkw. w cenie 375 tys. zł (8,4 tys. zł za mkw.), a przy ul. Kartaginy do wzięcia jest 48-metrowy lokal za 370 tys. zł (7,7 tys. zł za mkw.).
Dla porównania – w Ząbkach przy ul. Zielenieckiej na drugim piętrze bloku z 1999 roku jest do kupienia 40 mkw. w cenie 235 tys. zł (5,8 tys. zł). W Wyszkowie przy ul. Pułtuskiej na klienta czeka 53-metrowy lokal w bardzo dobrym stanie na drugim piętrze bloku z 1984 roku. Cena: 300 tys. zł (5,6 tys. zł za mkw.) Na 54-metrowy lokal przy ul. Wiejskiej w Wołominie wystarczy 283 tys. zł (5,2 tys. zł).
Jak podkreśla Cezary Szubielski, o wymienione warszawskie oferty klienci często pytają, uznając je za interesujące. – Jednak cena wielu mieszkań jest dla nich jeszcze zbyt wygórowana. Dlatego lokale zalegają na rynku co najmniej od kilku miesięcy – mówi dyrektor z Krupa Nieruchomości. Dodaje, że w porównaniu z rynkiem pierwotnym, ceny używanych mieszkań wciąż nie wydają się specjalnie atrakcyjne, choć stawki transakcyjne są niższe niż rok temu o ok. 6–8 proc. – Od kilku miesięcy ceny już jednak nie spadają. Sprzedający nie chcą ich obniżać, choć oczywiście są wyjątki – zastrzega Cezary Szubielski. – Tymczasem klienci zaciskają pasa. Szukający dwupokojowych mieszkań coraz częściej pytają o powierzchnie poniżej 40 mkw. Lokale na pierwszym piętrze niskich budynków są rzeczywiście uznawane za atrakcyjniejsze. Ale samo piętro to za mało. Budynek powinien być zlokalizowany w cichej, zielonej, czystej, bezpiecznej okolicy – mówi dyrektor z Krupa Nieruchomości. – Wielu nabywców chce mieć widok z okna na zieleń, ale z drugiej strony sąsiedztwo lasu czy nawet dużego parku odbiera im poczucie bezpieczeństwa.