Kto zyskał najbardziej na MDM

Ustawa o programie „Mieszkanie dla młodych” wygląda jakby była napisana dla Gdańska, Poznania i Warszawy.

Publikacja: 23.04.2014 04:11

Kto zyskał najbardziej na MDM

Foto: Fotorzepa, Adam Burakowski

Trzy główne rynki mieszkaniowe kraju i budujące na nich firmy najbardziej korzystają na programie „Mieszkanie dla młodych". – Po kwartale działania „MdM" warto się zastanowić, dokąd płyną publiczne środki mające w założeniu wspierać w kupnie własnego mieszkania najbardziej potrzebujących – mówi Kazimierz Kirejczyk, prezes firmy doradczej Reas. – Czy rzeczywiście pieniądze powinny iść tam, gdzie dzieje się najlepiej? Czy tam, gdzie dzieje się niedobrze? Na przykład Gdańsk w porównaniu z Opolem dostał w pierwszym kwartale astronomiczne kwoty dopłat do mieszkań kupowanych w ramach „MdM". Czy rzeczywiście tak ma być? – pyta Kirejczyk.

Jego zdaniem mechanizmy „MdM" faworyzują silne ośrodki, a nie pomagają słabszym. – Dziś ustawa o „MdM" wygląda jak napisana dla Gdańska, Poznania i okolic oraz Warszawy – ironizuje prezes Kirejczyk.

Kto wziął najwięcej

Z danych Banku Gospodarstwa Krajowego wynika, że największymi beneficjentami „MdM" spośród miast wojewódzkich są Warszawa, gdzie trafiło ponad 13 mln zł, i Gdańsk – 9,6 mln zł. – W przypadku stolicy wynika to nie tyle z korzystnego limitu ceny metra kwadratowego, ile z wielkości oferty oraz najwyższych cen mieszkań – mówi Katarzyna Kuniewicz, dyrektor w firmie Reas. – Natomiast porównanie skali dopłat w proporcji do liczby mieszkańców miast pokazuje, że w I kwartale gdańszczanie otrzymali blisko 21 tys. zł dopłat na 1000 mieszkańców, mieszkańcy Poznania 11,4 tys. zł, a warszawiacy 7,6 tys. zł – wylicza Katarzyna Kuniewicz. Dodaje, że spośród miast wojewódzkich ze wsparcia „MdM" najmniej skorzystało Opole, gdzie dotacja nie przekroczyła 4 tys. zł na 1000 mieszkańców.

– W przypadku Opola jest to efekt słabości lokalnego rynku deweloperskiego i najniższego limitu cenowego metra kwadratowego spośród wszystkich miast – wyjaśnia Katarzyna Kuniewicz.

Spośród rejonów przylegających do miast wojewódzkich rekordzistami w składaniu wniosków o dopłatę w ramach „MdM" w I kwartale byli nabywcy mieszkań z okolic Poznania: złożyli prawie 200 wniosków na kwotę 4,7 mln zł.

Wysoka jest także liczba beneficjentów w gminach graniczących z Gdańskiem: 162 wnioski i 4,1 mln zł dopłat (w tej grupie jest Gdynia). Okolice Warszawy i Wrocławia wypadły niemal tak samo: po ok. 80 wniosków na kwotę ok. 1,7 mln zł. Przypomnijmy, że w gminach graniczących z Warszawą deweloperzy budują ponad tysiąc lokali rocznie. Z okolic Krakowa napłynęło zaś 40 wniosków o dopłaty na kwotę ok. 1 mln zł.

Wspiera, choć nie musi

Zdaniem Grzegorza Kiełpsza, prezesa Polskiego Związku Firm Deweloperskich, program „MdM" ma ograniczony wpływ na wzrost sprzedaży. – Wspomaga ją w niektórych miastach, ale nie powoduje, że deweloperzy mają dobre wyniki – uważa. Według niego deweloperzy będą wprowadzać na rynek tanie lokale w ramach „MdM".

Jacek Bielecki, dyrektor w firmie Marvipol, przyznaje, że program wspiera bardziej niektóre ośrodki, na inne działając jedynie śladowo. – Na pewno jednak „MdM" nie powinien wspomagać mniejszych miast. Te i tak będą pustoszały. Naturalne jest, nie tylko w Polsce, że ludzie przenoszą się tam, gdzie jest praca, gdzie żyje się lepiej. „MdM" i tak nie zmieniłby tego zjawiska, nawet gdyby pieniądze szły do małych powiatów – uważa Bielecki.

Jest jednak przeciwnikiem rozdawnictwa w takiej formie jak „MdM". – To marnowanie środków z budżetu państwa. Uzasadnianie dopłat tym, że poprawią demografię, to propaganda. Drugie dziecko w polskiej rodzinie ma od lat na imię kredyt. Obsługa rat kosztuje więcej niż koszty związane z wychowaniem potomka – tłumaczy Bielecki.

Jego zdaniem popyt na lokale był nawet bez „MdM" i nie trzeba go wzmacniać. – Nie wierzę, że znajdzie się ktoś, kto dla 20–30 tys. zł zadłuży się na 30 lat na mieszkanie, którego nie potrzebuje. I tak by je kupił, tylko bez dopłaty – uważa Bielecki.

W I kwartale BGK zaakceptował 4395 wniosków o dopłaty w ramach „MdM". Suma przyznanego dofinansowania to 98,5 mln zł, a średnia dopłata – 22,4 tys. zł.

Od kwietnia państwo dopłaca jeszcze więcej

W drugim kwartale obowiązywania „MdM" zmieniły się maksymalne limity cenowe dla mieszkań, do których można dostać dopłatę do kredytu (z wyjątkiem woj. pomorskiego). W większości przypadków zmiana oznaczała podwyższenie dopuszczalnej granicy cenowej. Zdaniem Marcina Urygi, analityka z firmy Emmerson Realty, w pięciu badanych miastach (Warszawa, Kraków, Poznań Wrocław, Gdańsk) na początku II kwartału 2014 r. w ofercie mieszkań kwalifikujących się do programu „MdM" było niemal 5,1 tys. lokali. To o jedną trzecią więcej niż kwartał wcześniej. – Najbardziej skorzysta na nowych limitach Poznań. Dzięki bardzo dużemu (o ponad 5 proc.) podniesieniu limitów cen metra kwadratowego nowe kryteria spełnia już niemal jedna trzecia lokali oferowanych przez deweloperów. Kwartał wcześniej był to co piąty lokal. Na nowych limitach skorzystały też Warszawa i Wrocław – mówi Marcin Uryga.

Trzy główne rynki mieszkaniowe kraju i budujące na nich firmy najbardziej korzystają na programie „Mieszkanie dla młodych". – Po kwartale działania „MdM" warto się zastanowić, dokąd płyną publiczne środki mające w założeniu wspierać w kupnie własnego mieszkania najbardziej potrzebujących – mówi Kazimierz Kirejczyk, prezes firmy doradczej Reas. – Czy rzeczywiście pieniądze powinny iść tam, gdzie dzieje się najlepiej? Czy tam, gdzie dzieje się niedobrze? Na przykład Gdańsk w porównaniu z Opolem dostał w pierwszym kwartale astronomiczne kwoty dopłat do mieszkań kupowanych w ramach „MdM". Czy rzeczywiście tak ma być? – pyta Kirejczyk.

Pozostało 87% artykułu
Nieruchomości
Robyg wybuduje osiedle przy zabytkowym browarze Haasego. Prawie 1,5 tys. mieszkań
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Rynek nieruchomości rok po powołaniu rządu. Ile dowiozły ministerstwa?
Nieruchomości
Mieszkaniówka na karuzeli
Nieruchomości
Polska centralna. Magnes na firmy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Przez wynajem na doby wspólnota zapłaci więcej