- Choć wykrywalność kradzieży z włamaniem rośnie, to nadal tylko co trzeci złodziej zostaje złapany. Wakacje to dla rabusiów okres łowów - przestrzega Marcin Krasoń, analityk Home Broker. I podpowiada, jak zminimalizować ryzyko włamania i nie stać się jedną z ponad 100 tys. osób, które każdego roku padają ofiarami włamań.
Otwarte okna
Jak podkreśla Marcin Krasoń, lipiec i sierpień to okres żniw nie tylko dla rolników, ale i dla rabusiów, którzy wykorzystując nieostrożność korzystających z urlopu Polaków, nagminnie włamują się do domów i mieszkań.
- W dużej mierze wynika to z niefrasobliwego podejścia właścicieli nieruchomości. Z ankiety przeprowadzonej przez jedną z firm ochroniarskich wynika, że zamek antywłamaniowy ma mniej niż co piąte mieszkanie, a alarm - jedno na 17 - podaje Marcin Krasoń. - I choć statystyki policyjne pokazują, że kradzieży z włamaniem jest ponad dwa razy mniej niż dziesięć lat temu, to nadal rocznie notuje się ich ponad 100 tysięcy. Niestety, ich wykrywalność jest niewielka, bo wynosi 32-33 proc., Warto więc zabezpieczyć się samodzielnie - radzi analityk.
Jego zdaniem najlepszą ochroną przed włamaniem jest ... zdrowy rozsądek. - Nadal nie brakuje osób, które opuszczając dom zostawiają otwarte okna, chowają klucze pod wycieraczką, czy nie wykupują polisy ubezpieczeniowej, bo „to wyrzucanie pieniędzy w błoto" - zauważa Marcin Krasoń.