Tykająca bomba ekologiczna w pofabrycznej ziemi

Włodarze wielu miast zrobili niewiele, by zidentyfikować historyczne skażenia ziemi oraz je usunąć.

Publikacja: 09.08.2019 03:00

Wciąż dużym problemem jest skażenie gruntu, które jest niebezpieczne dla zdrowia ludzi

Wciąż dużym problemem jest skażenie gruntu, które jest niebezpieczne dla zdrowia ludzi

Foto: shutterstock

Najwyższa Izba Kontroli (NIK) sprawdziła, jak władze samorządowe radzą sobie z usuwaniem historycznych zanieczyszczeń gruntów. Dziś są to często tereny budowlane, na których powstają osiedla. A przed laty znajdowały się na nich fabryki. Po niektórych pozostały w ziemi toksyczne substancje.

Pod lupę NIK trafiło 18 samorządów, m.in. w Płocku, Bydgoszczy, Katowicach, Bytomiu, Dąbrowie Górniczej, Warszawie oraz trzech stołecznych dzielnicach: Białołęce, Woli i Bielanach.

Pozostało 85% artykułu
Miesięczny limit darmowych artykułów został wyczerpany

Teraz 4 zł za tydzień dostępu!

Czytaj 46% taniej przez 4 miesiące

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Czytaj bez ograniczeń artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu