Reklama

Ryzykowna moda na galerie w małych miastach

Zły dobór najemców i za wysokie czynsze oznaczają kłopoty dla właścicieli centrów handlowych.

Aktualizacja: 22.05.2016 09:54 Publikacja: 22.05.2016 09:43

Jeśli dobór najemców będzie zły, galeria będzie świeciła pustkami

Jeśli dobór najemców będzie zły, galeria będzie świeciła pustkami

Foto: 123RF

Sukces galerii handlowych w największych miastach zachęcił inwestorów do poszukiwania nowych rynków. Wybór padł na mniejsze miejscowości, zwłaszcza te, w których było najmniej sklepów wielkopowierzchniowych. Centra handlowe wyrosły więc m.in. w Podkowie Leśnej, Żyrardowie, Piotrkowie Trybunalskim, Sochaczewie czy Ożarowie Mazowieckim i wielu innych miastach o podobnym potencjale. Niektóre galerie przyciągnęły znane marki odzieżowe, meblowe czy obuwnicze, inne zapełniły się tańszymi sklepami typu outlet czy modą chińską.

Nie wszystkie jednak spełniły pokładane w nich nadzieje inwestorów. Jako przykład wskazać można galerię w Ożarowie Mazowieckim, mieście położonym w odległości ok. 15 km od Warszawy. Oferta centrum nie spotkała się z uznaniem i galeria została zamknięta. Jedną z przyczyn porażki była bliskość Warszawy – wielu mieszkańców Ożarowa pracuje bowiem w stolicy i tam robi zakupy.

W podobnej sytuacji znajdują się niewielkie galerie w Podkowie Leśnej i w Brwinowie. W tej pierwszej najlepiej prosperuje zakład kosmetyczno-fryzjerski, sklep obuwniczy i odzieżowa sieciówka. Pozostałe powierzchnie znajdują nabywców tylko na chwilę. Podobnie sytuacja wygląda w Galerii Brwinów, położonej zresztą bardzo blisko Galerii Podkowa. W ostatnich miesiącach przestał funkcjonować tam jeden ze sklepów z odzieżą, a część powierzchni wciąż czeka na najemców. A niedaleko powstaje nowe centrum handlowe – tym razem w sąsiednim Grodzisku Mazowieckim.

Dlaczego się nie uda

Eksperci rynku nieruchomości komercyjnych zgodnie podkreślają, że lokowanie galerii w małych miastach ma sens, ale inwestycje należy poprzedzić dogłębną analizą rynku w danej miejscowości.

– Kluczowa jest tu odpowiedź na pytanie o skalę i pozycjonowanie takiego obiektu – mówi Edyta Potera, dyrektor działu wynajmu powierzchni handlowych z firmy JLL. – W małym mieście nie powstanie przecież druga Arkadia czy Złote Tarasy, bo nie ma w nim zapotrzebowania na tak duże centra handlowe, ale na małe obiekty typu centra convenience czy parki handlowe – już tak. Deweloper przed podjęciem decyzji o uruchomieniu budowy powinien dokładnie przeanalizować dany rynek – nasycenie powierzchnią handlową, siłę nabywczą mieszkańców, konkurencyjne projekty, nawyki zakupowe potencjalnych klientów.

Reklama
Reklama

– Warto również przeprowadzić badania wśród najemców, żeby sprawdzić ich gotowość do rozwoju swoich punktów w tego typu lokalizacjach – uważa Magda Frątczak, starszy dyrektor działu powierzchni handlowych z firmy CBRE. – Dobrym rozwiązaniem może być budowanie projektu w fazach, dzięki czemu jest szansa na lepsze dopasowanie go do potrzeb lokalnych klientów – doradza.

Ważne jest też, żeby tzw. miks najemców zaspokajał podstawowe potrzeby klientów. – W takim centrum powinien znaleźć się operator spożywczy oraz część usługowa uatrakcyjniona o aptekę czy bank. Warto również pamiętać o podstawowej ofercie odzieżowej i obuwniczej, która powinna być uzupełniona akcesoriami.

Będą pustostany

Zdaniem Patrycji Dzikowskiej, dyrektor działu doradztwa i badań rynkowych Cushman & Wakefield, obserwowane obecnie preferencje i zachowania klientów wskazują na coraz silniej umacniający się trend dokonywania zakupów podstawowej oferty blisko miejsca zamieszkania.

– Stąd sytuowanie obiektów handlowych w małych miejscowościach odpowiada na wyraźne zapotrzebowanie rynku – uważa. – Co nie oznacza oczywiście, że rynki te są w stanie wchłonąć każdą zaproponowaną galerię handlową. Niestety, spodziewamy się, że pewien odsetek nowej powierzchni handlowej może nie spotkać się z zainteresowaniem najemców, ze względu na niewłaściwe przygotowanie obiektu zarówno pod kątem formatu, jego specyfikacji technicznej, jak i oczekiwań co do uzyskiwanych stawek czynszu najmu – podsumowuje.

Mimo trudności z przetrwaniem na lokalnym rynku istniejących galerii handlowych nic nie wskazuje, by inwestorzy zamierzali zrezygnować z budowania ich w mniejszych miastach. – Obserwujemy trend związany z rozwojem centrów typu convenience będących miejscem dla codziennych zakupów w drodze z pracy do domu – mówi Edyta Potera. – Wśród obiektów o mniejszej skali – 2–5 tys. mkw. – można wymienić takie centra, jak Dekada, HopStop, Karuzela, Stop.Shop, Marcredo, Multibox, czy Vis a Vis.

Nieruchomości
Rusza rewitalizacja kopalni „Wieczorek”. Powstanie Dzielnica Nowych Technologii
Nieruchomości
PRS. Pierwsze certyfikaty dla Resi4Rent
Nieruchomości
Deweloperzy i długo, długo nic. Kto i gdzie buduje mieszkania w Polsce?
Nieruchomości
Ceny mieszkań nie rosną, ale część klientów wciąż odkłada zakupy
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama