Reklama

Handel: gdzie chcemy robić zakupy

Ulice handlowe nie są na razie zagrożeniem dla centrów. To się może jednak zmienić.

Aktualizacja: 04.11.2016 08:57 Publikacja: 04.11.2016 08:50

Handel: gdzie chcemy robić zakupy

Foto: materiały prasowe

Otwarcie galerii powoduje chwilową nadpodaż powierzchni handlowej w danej okolicy – mówi Edyta Paszkowska, ekspert w dziale powierzchni handlowych w Cushman & Wakefield. – Część ulicznych sklepów się zamyka, część przenosi się do centrum handlowego. Kiedy sytuacja na rynku się ustabilizuje, w miejscu starszych pustych lokali otwierają się nowe – opowiada. Czasem jest to uzupełnienie oferty galerii, czasem pojawiają się niszowe „koncepty", które, jak mówi Paszkowska, oryginalnością albo godzinami pracy nie pasowałyby do nowoczesnej galerii.

Pierwsza potrzeba

Przedstawicielka Cushman & Wakefield jako przykład podaje Stary Browar w Poznaniu. – Wkomponował się w okolicę, działając w symbiozie z handlem ulicznym. Ulica Półwiejska to jeden z najpopularniejszych traktów handlowych miasta – opowiada.

O tym, że ulice handlowe w pobliżu galerii mają rację bytu, jest przekonana Renata Kamińska, ekspert CBRE. – Ich oferta stanowi uzupełnienie propozycji centrów. Na ulicach przy galeriach znajdziemy najemców i usługi zaspokajające tzw. pierwsze potrzeby klientów – wyjaśnia Kamińska. – To fryzjer, kosmetyczka, apteka, drogeria, kawiarnie, cukiernie – wskazuje. I dodaje, że z oferowanych przy ulicach usług korzystamy wiele razy w tygodniu. Są dostępne z ulicy, nie musimy więc tracić czasu, chodząc po galerii.

Według przedstawicielki CBRE ulice handlowe nie są na razie zagrożeniem dla centrów. – Atrakcyjność ulic będzie rosła, bo interesują się nimi najemcy nieobecni dotąd na polskim rynku – mówi Renata Kamińska. – Dywersyfikacja oferty handlowej, a także pewna ekskluzywność najemców, którzy wybiorą ulice handlowe, będzie stanowiła konkurencję dla centrów.

A Edyta Paszkowska ocenia, że ulice największych miast zmieniają się dynamicznie. – Rozwijający się sektor gastronomiczny wprowadza w nie nowe życie – mówi. – Przyzwyczajenia Polaków się zmieniają. Coraz chętniej – poza spotkaniami biznesowymi i z przyjaciółmi – wychodzimy do restauracji z rodziną.

Reklama
Reklama

Renata Kamińska przyznaje, że przy ulicach dobrze sprawdzają się lokale gastronomiczne: kawiarnie, knajpy, restauracje. Branża swój intensywny rozwój przeżywa zwłaszcza na rynku warszawskim.

– Świetnym przykładem ulic handlowych zlokalizowanych tuż przy centrach handlowych są ulica Półwiejska przy Starym Browarze w Poznaniu oraz Świdnicka przy Renomie we Wrocławiu – wskazuje przedstawicielka CBRE. – To dowód, że dzięki kompleksowej ofercie handlowej, a także zaaranżowaniu tkanki miejskiej w odpowiedni sposób, sukces komercyjny odnoszą zarówno najemcy w centrum, jak i ci na ulicy handlowej.

To nie Oxford Street

Edyta Paszkowska zwraca uwagę, że na razie nie mamy jednak takiej ulicy handlowej jak Oxford Street, która byłaby w stanie w pełni zaspokoić potrzeby klienta, konkurując tym samym z centrum handlowym. – Taki potencjał widzimy np. w ulicy Świętokrzyskiej i jej przedłużeniu na ul. Prostą w Warszawie – mówi przedstawicielka C & W. – Atutami tej lokalizacji jest bliska odległość od Nowego Światu, szerokie chodniki i druga linia metra. Niedługo na skrzyżowaniu z ul. Marszałkowską, w miejscu dawnego domu towarowego Sezam, pojawi się nowy budynek z powierzchnią handlową ok. 5,5 tys. mkw. W najbliższych latach na odcinku ulicy Prostej w kierunku Woli będą powstawały kolejne obiekty handlowo-biurowe – opowiada.

Zmieni się np. dawna fabryka Norblina oraz Centrum Jupiter. – Zamykającym punktem tego szlaku byłoby rondo Daszyńskiego, wokół którego powstają kolejne biurowce z powierzchnią pod handel – mówi Edyta Paszkowska. – W przyszłości najpewniej znajdzie się tam miejsce na flagowe sklepy znanych marek. Taka różnorodność utworzy siłę tego miejsca. To właśnie centra handlowe staną się motorem dla tych ulic i pozwolą zaistnieć mniejszym sklepom lub umocnić pozycję tych istniejących.

Edyta Paszkowska podkreśla, że otwarcie galerii handlowej powoduje zwiększenie ruchu wśród klientów. A to, jak mówi, może wręcz pomóc sklepom przy ulicy handlowej. – Przykładem mogą być Katowice, gdzie po przebudowie dworca i otwarciu Galerii Katowickiej wyremontowano ulicę 3 Maja – opowiada Edyta Paszkowska. – Puste lokale handlowe przy ulicach zaczęły się stopniowo wypełniać. Deptak na ulicy Stawowej stał się łącznikiem pomiędzy Galerią Katowicką a Supersamem.

Nieruchomości
Rynek najmu schodzi z górki. Ale są mieszkania, które znikają w kilka godzin
Nieruchomości
Używane mieszkania wróciły do łask kupujących
Nieruchomości
Bitwa o najlepsze biura. Najsłabsze obiekty wypadną z rynku
Nieruchomości
Rynek nieruchomości dwa lata po powołaniu rządu. Ile dowiozły ministerstwa?
Nieruchomości
Czy będą kolejki u notariuszy
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama