Na stronie internetowej Głównego Urzędu Nadzoru Budowalnego można znaleźć nawet projekty takich domków, do bezpłatnego pobrania. Od 2023 roku możliwe ma być budowaniem ich w ogóle bez konieczności uzyskania pozwolenia na budowę. Czy to oznacza, że nadzór budowlany w ogóle nie będzie przeprowadzał żadnej weryfikacji projektu?
Według wiceministra Piotra Uścińskiego, nowela dotychczasowego prawa, która pozwoli na swobodniejsze podejście do tematu budowy domów jednorodzinnych w znacznym stopniu podniesie rangę projektantów i na nich przeniesie odium odpowiedzialności na realizowane projekty. A to oznacza, że indywidualny inwestor nawet, jeżeli weźmie darmowy projekt od GUNB, będzie musiał wynająć bardzo dobrego i doświadczonego projektanta, który rozrysuje my ten projekt wg jego działki i zagwarantuje mu, że jego budowa zakończy się oczekiwanym rezultatem. Do tego będzie pamiętał o tym, że trzeba zaplanować przyłącza, sprawdzić dojazd do działki i szereg innych formalności, o których zwykły właściciel budowanego domu nawet nie wie.
Na pozór, zatem inwestor, nie będzie musiał znać się na procedurach budowlanych, ponieważ profesjonalną pomoc w wykonaniu wszelkich formalności i zgromadzeniu pozwoleń i dokumentacji zapewni mu projektant. W przeciwnym wypadku, taka budowa zostanie uznana za samowolę budowlaną.
Jak zatem ma przebiegać procedura?
Dla dużych i małych domów ma być ona identyczna. Różnica będzie polegała na tym, że w przypadku domów powyżej 70 m.kw inwestor będzie miał obowiązek zatrudnienia profesjonalnego kierownika budowy. Ten podpisze oświadczenie o odpowiedzialności za poprawność budowy i będzie mógł rozpocząć budowę zgodnie z projektem. Pod warunkiem, że taki inwestor znajdzie kierownika i będzie go na takowego stać - mówi inżynier Przemysław Sobota, specjalista nadzoru budowlanego. - W aktualnych przepisach rola kierownika sprowadza się do realizacji zgodnie z projektem, normami budowlanymi i przepisami prawa dotyczącymi budowy. Dodatkowe obowiązki spowodują wzrost kosztów usługi nadzoru – prognozuje.
Ma być szybciej, czy na pewno
Budując uprawniony dom, nie będzie trzeba czekać 65 dni na decyzję budowlaną, kolejne kilka miesięcy na warunki zabudowy. Teraz warunki zabudowy będzie można uzyskać w 21 dni, a zamiast decyzji budowlanej, będzie tylko zgłoszenie. Następnego dnia można będzie rozpocząć budowę. Tyle teoria. W praktyce, jak mówi inżynier Sobota, o ile czas, który był do tej pory potrzebny na uzyskanie pozwolenia na budowę skróci się, to brak arbitralnej decyzji ze strony urzędu spowoduje czasochłonne spory interpretacyjne przepisów na linii Inwestor - Projektant, Inwestor - Kierownik budowy.