Lek z papryczek znieczuli, ale nie sparaliżuje

Wyciąg z przyprawy popularnej w meksykańskiej kuchni trafi na sale operacyjne i do lekarskich gabinetów. Wypróbowano go już na zwierzętach, wkrótce z leku skorzystają ludzie

Aktualizacja: 04.10.2007 08:07 Publikacja: 04.10.2007 07:47

Jeden zastrzyk wystarczy, żeby nie bolało. Co ważne, jego użyciu nie będzie towarzyszyło nieprzyjemne uczucie odrętwienia. Środek ten zostanie wykorzystany zarówno na sali porodowej, jak i podczas wizyty u dentysty.

Informację na ten temat można przeczytać na łamach najnowszego wydania prestiżowego pisma "Nature". Publikuje ono wyniki badań zespołu amerykańskich naukowców pracujących pod kierunkiem Bruce'a Beana i Clifforda Woolfa - obaj z Harvard Medical School. Pierwszy z nich jest zatrudniony na Wydziale Neurobiologii, drugi na Wydziale Anestezjologii oraz w Massachusetts General Hospital.

Te cudowne właściwości ma posiadać substancja powstała z połączenia lidokainy (leku przeciwbólowego służącego do miejscowego znieczulania) z kapsaicyną (składnikiem występującym w papryczkach chili, odpowiadającym za ich ostry smak).

Badania z użyciem nowego środka zostały przeprowadzone na szczurach. - Jesteśmy optymistami -mówi Clifford Woolf. - Sądzimy, że z metody tej będzie mógł wkrótce korzystać człowiek.

Sukces działania leku o roboczej nazwie QX-314 polega na selektywnym blokowaniu neuronów, które odpowiadają za odbiór bodźców. - Lokalnie znieczulamy populacje wybranych komórek nerwowych - tłumaczy Bruce Bean. Dzięki temu użycie nowego leku nie powinno przynosić skutków ubocznych. Naukowcy dowiedli tego podczas eksperymentu ze szczurami. Lek wstrzykniętozwierzętom w okolice kręgosłupa, w ten sposób, by znieczulić ich tylne kończyny. Rzeczywiście ta część ich ciała była odporna na ból. Mimo to szczury wciąż mogły się poruszać i reagowały na dotyk.

Użycie dostępnych dotychczas środków znieczulających oddziaływało na wszystkie komórki nerwowe. W rezultacie powodowało skutki uboczne.

Na czym dokładnie polega działanie QX-314? Cząsteczka ta zakłóca przekazywanie sygnałów nerwowych w podobny sposób jak inne konwencjonalne leki znieczulające. Ale jest zbyt duża, by samodzielnie dostać się do komórki. I tu z pomocą przychodzi kapsaicyna, substancja zawarta w papryczkach. Posiada ona niezwykłą właściwość - potrafi otworzyć kanał w błonie komórkowej. Dzięki niemu cząsteczka QX-314 może wniknąć do komórki. Ale dotyczy to tylko neuronów wyposażonych w receptory bólowe.

Zanim lek zostanie zastosowany u człowieka, naukowcy muszą pokonać jeszcze kilka problemów. Choćby ten, w jaki sposób zapobiec chwilowemu wrażeniu pieczenia, które pojawia się po otwarciu kanału, zanim QX-314 zacznie działać znieczulająco. Ale naukowcy już dzisiaj uważają, że nowa metoda zmieni oblicze anestezjologii. Nadzieje z tymi badaniami wiąże także dr Joan Hester, szefowa Brytyjskiego Towarzystwa Bólu.

Jeden zastrzyk wystarczy, żeby nie bolało. Co ważne, jego użyciu nie będzie towarzyszyło nieprzyjemne uczucie odrętwienia. Środek ten zostanie wykorzystany zarówno na sali porodowej, jak i podczas wizyty u dentysty.

Informację na ten temat można przeczytać na łamach najnowszego wydania prestiżowego pisma "Nature". Publikuje ono wyniki badań zespołu amerykańskich naukowców pracujących pod kierunkiem Bruce'a Beana i Clifforda Woolfa - obaj z Harvard Medical School. Pierwszy z nich jest zatrudniony na Wydziale Neurobiologii, drugi na Wydziale Anestezjologii oraz w Massachusetts General Hospital.

Materiał Partnera
Czy jest pan/pani za…? Oto, jak sposób zadawania pytań wpływa na odpowiedzi
Materiał Partnera
Wzór na sprawiedliwość. Jak matematyka może usprawnić budżet obywatelski?
Nauka
Naukowcy zaobserwowali „piractwo lodowe” na Antarktydzie. Zachodzi szybciej, niż sądzono
Nauka
Przełomowe odkrycie naukowców dotyczące szpaków. Podważa wcześniejsze twierdzenia
Materiał Promocyjny
Budujemy cyfrową tarczę bezpieczeństwa surowcowego