Trzęsienia ziemi w sieci

Informatyka pomoże geologii. Przenośne komputery można połączyć w gigantyczną sieć monitorująca wstrząsy sejsmiczne i uprzedzającą o trzęsieniach ziemi. Eksperyment z udziałem kilkudziesięciu maszyn już się rozpoczął w aktywnej sejsmicznie Kalifornii.

Aktualizacja: 07.05.2008 14:00 Publikacja: 06.05.2008 20:56

Los Angeles i San Francisco leżą na styku wielkich płyt tektonicznych. Dlatego trzęsienia ziemi zdar

Los Angeles i San Francisco leżą na styku wielkich płyt tektonicznych. Dlatego trzęsienia ziemi zdarzają się tam często. W 1994 roku w regionie Los Angeles zginęło z tego powodu 57 osób. W 1906 roku gigantyczne trzęsienie zniszczyło San Francisco, śmierć poniosło wtedy ponad 3 tys. ludzi. Najnowsza prognoza przewiduje wielkie trzęsienie o sile 6,7 w skali Richtera w rejonie uskoku San Andreas przed upływem 30 lat.

Foto: Rzeczpospolita

Na taki pomysł wpadli naukowcy z amerykańskiego laboratorium QCN – Quake Catcher Network. Współdziałają w nim badacze z kalifornijskich uniwersytetów: Stanforda i Riverside. Zespołem kieruje Jesse Lawrence (Stanford) i Elizabeth Cochran (Riverside).

Pomysł ten nawiązuje do słynnego już doświadczenia Seti[AT]home, które polegało na tym, że zwykłe komputery osobiste tworzyły sieć służącą do analizowania i ewentualnego wychwytywania sygnałów z kosmosu nadawanych przez istoty inteligentne. Sygnały te łowił radioteleskop w Arecibo w Portoryko. Ich analizę przez komputery osobiste umożliwiał specjalny program.

Propozycja QCN zmierza podobnym torem. Dzięki specjalnemu oprogramowaniu, przygotowanemu przy pomocy geologów, w Kalifornii w regionie zatoki San Francisco i wokół Los Angeles powstanie największy na świecie detektor trzęsień ziemi rozpostarty na powierzchni tysięcy kilometrów kwadratowych. Gdy ziemia zacznie drżeć, sieć stworzy możliwość niezwykle szybkiego, praktycznie natychmiastowego (niemal w czasie rzeczywistym) wykrycia wibracji. Na tej podstawie błyskawicznie zlokalizowane zostanie epicentrum, określona siła wstrząsu.

Wartość takich informacji dla służb ratunkowych będzie nieoceniona – pozwoli zdecydować o podjęciu odpowiednich działań. Na przykład można zarządzić ewakuację ludności albo tylko poprzestać na ostrzeżeniu.

W jaki sposób notebook może wykrywać trzęsienie ziemi? Aby ochronić przenośne komputery przed skutkami upadku na ziemię (są na to nieporównanie bardziej narażone niż komputery stacjonarne), niektórzy konstruktorzy wyposażają je w akcelerometr. Wykrywa on gwałtowne zmiany położenia komputera. W razie upadku i uderzenia o ziemię głowica twardego dysku – element bardzo wrażliwy – jest mechanicznie blokowana, aby uniknąć deformacji lub kontaktu z powierzchnią dysku.

Od roku 2005 modele przenośnych komputerów Apple'a wyposażane są w taki system. Spotyka się go również w komputerach Acer, HewlettPackard, Lenowo (dawniej IBM). Poza tym istnieją modele akcelerometrów, które można dołączyć także do komputerów stacjonarnych. Dr Elizabeth Cochran doszła jednak do wniosku, że te akcelerometry można wykorzystać do ambitniejszego celu, właśnie do wykrywania trzęsień ziemi.

Sieć jest na razie jeszcze skromna, skupia dopiero ponad 300 notebooków. Ale zdaniem badaczy wyniki pierwszych testów są bardzo obiecujące. System określa lokalizację komputera dzięki adresowi IP. Jednak naukowcy zalecają, aby użytkownik sam wskazał swoją dokładną pozycję, co sprawi, że informacje uzyskane z systemu będą bardziej precyzyjne.

Obecnie system działa w trybie testowym. Chodzi o sprawdzenie, jak dany użytkownik posługuje się swoim komputerem, jak często go przenosi z miejsca na miejsce, jak długie są to odcinki, czy nie towarzyszą temu wstrząsy mogące powodować błędne odczyty. Gdy system stwierdzi, że dany komputer jest stabilny i stanowi odpowiednie źródło informacji – zaczyna pobierać dane. Nie wszystkie informacje będą brane pod uwagę, ale tylko zarejestrowane przez kilka maszyn.

– W Kalifornii działa dotychczas 350 drogich urządzeń monitorujących aktywność sejsmiczną regionu. To nie wystarcza. Nasz projekt pomoże rozwiązać ten problem – uważa dr Elizabeth Cochran.

Na taki pomysł wpadli naukowcy z amerykańskiego laboratorium QCN – Quake Catcher Network. Współdziałają w nim badacze z kalifornijskich uniwersytetów: Stanforda i Riverside. Zespołem kieruje Jesse Lawrence (Stanford) i Elizabeth Cochran (Riverside).

Pomysł ten nawiązuje do słynnego już doświadczenia Seti[AT]home, które polegało na tym, że zwykłe komputery osobiste tworzyły sieć służącą do analizowania i ewentualnego wychwytywania sygnałów z kosmosu nadawanych przez istoty inteligentne. Sygnały te łowił radioteleskop w Arecibo w Portoryko. Ich analizę przez komputery osobiste umożliwiał specjalny program.

Pozostało 81% artykułu
Nauka
Pełnia Księżyca w grudniu. Zimny Księżyc będzie wyjątkowy, bo trwa wielkie przesilenie księżycowe
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nauka
W organizmach delfinów znaleziono uzależniający fentanyl
Nauka
Orki kontra „największa ryba świata”. Naukowcy ujawniają zabójczą taktykę polowania
Nauka
Radar NASA wychwycił „opuszczone miasto” na Grenlandii. Jego istnienie zagraża środowisku
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nauka
Jak picie kawy wpływa na jelita? Nowe wyniki badań