Gniew naprawdę może zabić

Złość nie tylko piękności szkodzi. Silne emocje mogą wywołać śmiertelną arytmię u osób chorych na serce - twierdzą amerykańscy naukowcy

Publikacja: 25.02.2009 13:00

Gniew naprawdę może zabić

Foto: Fotorzepa, ms Michał Sadowski

Nie od dziś wiadomo, że silnie stresujące wydarzenia, takie jak trzęsienie ziemi, wojna czy nawet utrata pracy, mogą wywołać nagły atak serca. W skrajnych warunkach lekarze odnotowują znacznie więcej zgonów z powodu chorób serca niż w spokojnych czasach. Ale czy nasza własna złość może nas zabić? Często żartujemy sobie na ten temat, a tymczasem okazuje się, że rzeczywiście jest to możliwe. Badania na ten temat publikuje pismo "Journal of the American College of Cardiology".

[srodtytul]Serce pod prądem[/srodtytul]

Zwiększone ryzyko śmierci z powodu stresu dotyczy osób cierpiących na choroby serca, zwłaszcza tych, którym wszczepiono rozruszniki mające uchronić ich przed śmiercią z powodu arytmii. Grupę 62 takich pacjentów starannie przebadała dr Rachel Lampert z Yale University.

- Nasze analizy miały sprawdzić, w jaki sposób silne emocje mogą wpływać na przewodzenie elektryczności w sercu - mówi dr Lampert. - Badaniom tym poddaliśmy ludzi, którzy byli już w jakiś sposób wrażliwi na arytmię.

Zadaniem osób biorących udział w tym eksperymencie było zrelacjonowanie niedawnego wydarzenia z ich życia, które wzbudziło ich gniew, silne poruszenie. W trakcie tych opowieści naukowcy badali serca pacjentów za pomocą elektrokardiografu z funkcją mierzenia przewodzenia elektryczności w sercu.

- Odkryliśmy, że rzeczywiście gniew wzmagał elektryczną niestabilność serca u tych ludzi - powiedziała badaczka.

[srodtytul]Więcej gniewu, więcej kłopotów [/srodtytul]

Przebadane w ten sposób osoby były następnie monitorowane przez lekarzy przez kolejne trzy lata pod kątem dolegliwości związanych z niewłaściwym rytmem pracy serca. Odnotowano ataki serca czy konieczność interwencji ze strony wszczepialnych rozruszników.

- Ludzie, u których odnotowaliśmy największą niestabilność elektryczną serca wywołaną złością, byli 10 razy bardziej narażeni na arytmię w późniejszym okresie niż osoby niemające problemów z rytmem serca - mówi dr Lampert.

Badaczka twierdzi również, że gniew może być śmiertelny, przynajmniej u ludzi wrażliwych na elektryczne zaburzenia w sercu.

- Innymi słowy, złość naprawdę ma wpływ na system elektryczny serca, co może nawet prowadzić do śmierci - uważa dr uczona.

Dr Lampert prowadzi obecnie badania nad możliwością zmniejszenia ryzyka śmierci ze złości poprzez kursy kontroli emocji. A więc, spokój ponad wszystko.

Nie od dziś wiadomo, że silnie stresujące wydarzenia, takie jak trzęsienie ziemi, wojna czy nawet utrata pracy, mogą wywołać nagły atak serca. W skrajnych warunkach lekarze odnotowują znacznie więcej zgonów z powodu chorób serca niż w spokojnych czasach. Ale czy nasza własna złość może nas zabić? Często żartujemy sobie na ten temat, a tymczasem okazuje się, że rzeczywiście jest to możliwe. Badania na ten temat publikuje pismo "Journal of the American College of Cardiology".

Materiał Partnera
Czy jest pan/pani za…? Oto, jak sposób zadawania pytań wpływa na odpowiedzi
Materiał Partnera
Wzór na sprawiedliwość. Jak matematyka może usprawnić budżet obywatelski?
Nauka
Naukowcy zaobserwowali „piractwo lodowe” na Antarktydzie. Zachodzi szybciej, niż sądzono
Nauka
Przełomowe odkrycie naukowców dotyczące szpaków. Podważa wcześniejsze twierdzenia
Materiał Promocyjny
Budujemy cyfrową tarczę bezpieczeństwa surowcowego