Pierwszy taki alarm od 40 lat

Dotąd WHO jedynie ostrzegała, że grozi nam wybuch pandemii. W czwartek zagrożenie stało się faktem

Publikacja: 11.06.2009 22:07

Od końca kwietnia obowiązywał na świecie piąty stopień zagrożenia pandemią wirusa grypy A/H1N1. WHO ogłosiła go, bo wirus łatwo przenosił się z człowieka na człowieka, a przypadki zachorowań wystąpiły w co najmniej dwóch krajach. Co oznacza podniesienie przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) poziomu zagrożenia do maksymalnego, szóstego stopnia?

Wirus rozprzestrzenił się na inne kraje, wywołując infekcje wśród ich mieszkańców.

O ile do tej pory mogło dojść do wybuchu pandemii, o tyle szósty stopień oznacza, że czyni już ona postępy. Decyzję tę WHO podjęła podczas pilnie zwołanego spotkania w Genewie.

Ostatnia pandemia grypy miała miejsce w 1968 roku w Hongkongu. Wywołał ją szczep H3N2. Szacuje się, że na całym świecie zmarło wówczas z jej powodu ok. miliona ludzi. Równie wiele ofiar pochłonęła pandemia grypy azjatyckiej, która wybuchła 11 lat wcześniej w Chinach. Wywołała ją ludzka odmiana H2N2 z genami wirusa atakującego dzikie ptaki.

Jedną z największych pandemii chorób zakaźnych w historii świata była tzw. hiszpanka, która trwała w latach 1918 – 1919. Zainfekowana wirusem grypy H1N1 mogła być nawet jedna trzecia ludzi na świecie. Według szacunków mogło umrzeć nawet 100 mln ludzi.

Jakie cechy choroby sprzyjają wybuchowi pandemii? Niska śmiertelność, wysoka zakaźność i długi okres bezobjawowego przebiegu.

Jak miesiąc temu ostrzegała Światowa Organizacja Zdrowia, gdyby doszło do pandemii wirusa A/H1N1, zachorować mogą nawet 2 mld ludzi. Nieco później zapowiedziała rewizję kryteriów, od których uzależnia ogłoszenie pandemii grypy.

Wielka Brytania, Chiny, Japonia i inne kraje prosiły wówczas władze organizacji o ostrożność, argumentując, że ogłoszenie najwyższego stopnia zagrożenia mogłoby mieć poważne konsekwencje gospodarcze.

Wicedyrektor WHO Keiji Fukuda zapewnił, że weźmie to pod uwagę. Dodał, że ogłoszenie pandemii miałoby również konsekwencje dla systemów opieki zdrowotnej i dla produkcji szczepionek, co z kolei mogłoby mieć wpływ na walkę z innymi chorobami.

Szefowa WHO Margaret Chan ostrzegła, że kraje powinny się przygotować na to, że zachorowania na grypę A/H1N1 będą miały cięższy przebieg i że będzie więcej przypadków śmiertelnych. Wskazywała na groźbę nieprzewidywalnych mutacji nowego wirusa i jego mieszania się z wirusami grypy sezonowej w Azji, Afryce i Ameryce Południowej, gdzie zaczyna się pora zimowa.

Materiał Partnera
Czy jest pan/pani za…? Oto, jak sposób zadawania pytań wpływa na odpowiedzi
Materiał Partnera
Wzór na sprawiedliwość. Jak matematyka może usprawnić budżet obywatelski?
Nauka
Naukowcy zaobserwowali „piractwo lodowe” na Antarktydzie. Zachodzi szybciej, niż sądzono
Nauka
Przełomowe odkrycie naukowców dotyczące szpaków. Podważa wcześniejsze twierdzenia
Materiał Promocyjny
Budujemy cyfrową tarczę bezpieczeństwa surowcowego