Z czasem jednak coraz więcej naukowców zaczęło go podważać. Na niekorzyść szczepionki przemawia fakt, że okazała się skuteczna jedynie w 31 proc. przypadków (wśród 8,2 tys. zaszczepionych zakaziło się
51 osób, w grupie otrzymującej placebo – 74). Poza tym jej efektywność dotyczy prawdopodobnie wyłącznie szczepu wirusa występującego w Tajlandii, gdzie prowadzone były badania. Efekt ochronny lepszy jest wśród całej populacji niż u osób z tzw. grup ryzyka, tj. narkomanów i homoseksualistów. Z czasem też profilaktyczne działanie preparatu słabnie.
Mimo wszystko wyników badań zespołu tajlandzko-amerykańskiego nie można pominąć. Jest to bowiem pierwszy przypadek, gdy prewencyjne szczepienie przynajmniej częściowo zapobiegło tej śmiertelnej chorobie.
– Chociaż nadal nie mamy wszystkich odpowiedzi, wiemy już, w jakim kierunku powinny iść badania w sprawie prewencji AIDS – skomentował płk dr Jerome Kim z Wojskowego Instytutu Badawczego Walter Reed, biorący udział w projekcie.