Zidentyfikowanie tych genów to wielkie osiągnięcie, które umożliwi skuteczniejszą walkę z glejakiem – zgodnie podkreślają naukowcy. Specjaliści z Uniwersytetu Columbia przedstawili w „Nature” wyniki badań nad genami o nazwach C/EBP i Stat3. Są one aktywne u ok. 60 proc. pacjentów z najgroźniejszym i najszybciej rozwijającym się nowotworem mózgu – glejakiem wielopostaciowym.
Odkrycie przyniosło wielką niespodziankę – dotąd akurat tych genów nie kojarzono z glejakiem. Naukowcy ustalili jednak, że mogą one uaktywnić setki innych genów, co z kolei wpływa na przemianę komórki i postęp choroby. Prowadzący badania nad glejakiem dr Antonio Iavarone określił C/EBP i Stat3 „głównymi pokrętłami” choroby. – Nasze odkrycie oznacza, że wyłączając naraz oba te geny, zyskamy potężną metodę terapii dla pacjentów, którym dziś nie jesteśmy w stanie pomóc – podkreślił dr Iavarone.
Na razie badacze przeprowadzili pierwszą fazę testów. Metodą wyciszania genów unieszkodliwili ten tandem w pojedynczych komórkach. Wszczepiono je następnie myszom. Jak się okazało, komórki z wyłączonymi genami nie powodowały wzrostu guzów.
Takie podejście nie sprawdzi się jednak w leczeniu prawdziwych pacjentów – nie sposób wyciszyć tą metodą genów w każdej komórce. Dlatego teraz naukowcy z Uniwersytetu Columbia sprawdzają, czy uda się dobrać leki, które zablokują C/EBP i Stat3 u ludzi.
– Z perspektywy terapii oznacza to, że nie musimy już tracić czasu na poszukiwanie leków przeciw drugoplanowym aktorom, teraz możemy zaatakować tych największych, sterujących glejakiem – mówi dr Iavarone.