Wydawałoby się, że lód antarktyczny powinien rosnąć wtedy, kiedy pada na niego śnieg. Otóż, nie do końca, bo przyrasta on też przy samej podstawie – podaje najnowsze „Science".
– Warstwy lodu nie przypominają zwykłej struktury tortu – mówi dr Robin Bell, kierująca badaniami geofizyk z Columbia University. – Woda dostaje się pod masy lodu i deformuje je.
Lodowiec to skomplikowana struktura. Tarcie między jego podstawą a podłożem oraz ciepło geotermalne Ziemi powodują topnienie lodu u podstawy, co działa jak smar. Dzięki temu pokrywa się przesuwa, ślizgając się po warstwie wody.
Pomiary radarowe we wschodniej Antarktydzie pokazały, że woda przy dnie odgrywa jeszcze jedną rolę: na powrót zamarza, wypychając lód w górę.
– To zjawisko zupełnie dla nas nowe, przynajmniej w tej skali – mówi dr Ted Scambos, glacjolog z University of Colorado.