Dlaczego wszystkie ssaki – w tym ludzie – mają tak duże mózgi? Co było tą iskrą, impulsem, który sprawił, że wyprzedziliśmy w ewolucyjnym biegu inne stworzenia – zastanawiali się naukowcy. Teraz, dzięki nowoczesnym technikom badań skamielin drobnych zwierząt sprzed 190 milionów lat, amerykański zespół próbuje odpowiedzieć na to pytanie.
A jest to odpowiedź zaskakująca. Według specjalistów z University of Texas, St. Mary University i Carniegie Museum of Natural History gwałtowny wzrost mózgu odbywał się w trzech etapach. Pierwszy był spowodowany potrzebą analizy zapachów. Drugi – bodźców dotykowych. Trzeci – koniecznością doskonalszej koordynacji mięśni i integracji wrażeń.
– Nasi przodkowie nie wykształcili większych mózgów do kontemplacji, ale po to, by lepiej czuć zapachy i dotyk – wyjaśnia Zhe-Xi Luo z Carnegie Museum of Natural History. – Ale dzięki tym ewolucyjnym zmianom, które już na początku dały ssakom przewagę, ludzie – jakieś 190 milionów lat później – mogą zgłębiać te najważniejsze pytania historii naturalnej.
Pełna głowa
Naukowcy skupili się na badaniach czaszek zwierząt żyjących we wczesnej jurze – Morganucodon i Hadrocodium uważanych za jedne z pierwszych ssaków. To właśnie Luo odkrył dziesięć lat temu pierwsze szczątki Hadrocodium – zwierzątka nieco większego od spinacza do papieru. Nazwa ("pełna głowa") oddaje najważniejszą cechę Hadrocodium – sporą mózgoczaszkę, oczywiście w porównaniu z wymiarami całego ciała i tego, czym w tym czasie dysponowały inne gatunki.