Telefon, który ma uratować Nokię

Fiński producent komórek wiąże z modelem Lumia 800 wielkie nadzieje. Ale konkurencja oferuje więcej za mniej

Publikacja: 04.02.2012 00:01

Nokia Lumia 800

Nokia Lumia 800

Foto: www.nokia.com

Na początek wyznanie. Jestem, a właściwie byłem, fanem Nokii. Przez lata używałem komórek tego producenta, chwaląc je za wytrzymałość baterii, solidną konstrukcję i niektóre pomysłowe rozwiązania w systemie Symbian. Dotąd mam w szufladzie Communicatora E90 i model E71. Ale — podobnie jak większość osób używających od dawna Nokii w końcu przesiadłem się na smartfony — iPhone’a lub jedną z komórek z systemem Android.

Nokia na ten pociąg się spóźniła, co nadal odbija się głębokimi spadkami wyników sprzedaży, redukcjami zatrudnienia i koniecznością głębokiej zmiany strategii. Poszukując partnera — dostawcy systemu operacyjnego, który miałby zastąpić wysłużonego Symbiana postawiła ostatecznie na Microsoft. To ten mariaż — i smartfony z systemem Windows Phone — mają przywrócić Nokii dawną świetność. A przynajmniej pozwolić utrzymać się na powierzchni w obliczu silnej konkurencji Apple (iPhone) oraz producentów korzystających z Androida (przede wszystkim Samsung i HTC)

Tyle wstępu. Lumia 800, która ma oficjalnie trafić na rynek 4 lutego to właśnie owoc współpracy Nokii i Microsoftu. Kosztujący (sugerowana cena detaliczna) 2249 zł smartfon będzie dostępny u wszystkich operatorów. Warto go kupić?

Pierwsze wrażenie po wzięciu do ręki Lumii jest bardzo dobre — Nokia zawsze robiła solidne telefony i ten nie jest wyjątkiem. Opływowa wytrzymała obudowa (którą jeszcze można „ubrać” w dostarczane fabrycznie gumowe etui w pasującym do obudowy kolorze), doskonały ekran pokryty nierysującym się szkłem, przyzwoity aparat fotograficzny (8 megapikseli), do tego przyciski umieszczone z boku dokładnie w tym miejscu, w którym trzeba. Zarówno na papierze, jak podczas normalnego używania dane techniczne tego telefonu robią wrażenie. Można je przejrzeć tu: www.nokia.com/pl-pl/produkty/telefony/lumia800/specyfikacje

Tyle, że... dokładnie to samo można powiedzieć o innych telefonach z systemem Windows Phone dostępnych już w Polsce. Nokia stara się przekonać kupujących, że Lumia wyróżnia się spośród innych dodatkowym oprogramowaniem. Dostajemy bowiem bezpłatną nawigację w komórce, w dodatku można do pamięci telefonu ściągnąć mapy drogowe dowolnego kraju i nie obawiać się o koszty transmisji danych poza granicami Polski. Drugim wyróżnikiem ma być specjalny serwis muzyczny pozwalający bezpłatnie słuchać i pobierać na telefon piosenki — takie internetowe radio, ale dostępne również offline. Ale praktycznie cała reszta to standardowy system Windows Phone. A ten — niech mi Microsoft wybaczy — nie jest pełnoprawnym konkurentem Apple iOS, czy Google Android. Bo Lumia 800 nie musi konkurować tylko z innymi telefonami z „okienkami” — produkowanymi przez HTC czy Samsunga, ale również walczyć o serca osób rozglądających się za komórką z Androidem, czy preferujących iPhone’a. Ograniczone możliwości wielozadaniowości (brak prawdziwego multitaskingu jest szczególnie bolesny w przypadku korzystania z internetowych komunikatorów), brak miejsca na karty pamięci (Lumia 800 ma 16 GB pamięci wbudowanej), ubogi w porównaniu do konkurencji sklep z aplikacjami — to wszystko sprawia, że Windows (a Nokia wraz z nim) tę konkurencję przegrywa. Zresztą — w zbliżonej do Lumii 800 cenie (nieco droższy) jest np. HTC Titan (też z Windows) z większym ekranem i kamerą do wideorozomów (której Nokia nie ma). Jest też mnóstwo tańszych smartfonów z Windows Phone lub z Androidem, które dają prawie wszystko co Lumia...

Nie pomagają też drobne wpadki, które — jak obiecuje Nokia — zostały poprawione w wersji handlowej. W moim egzemplarzu bateria wytrzymywała niecały dzień. Biorąc pod uwagę, że rozładowała się tak tylko leżąc na biurku, to swego rodzaju rekord. Bateria jest niewymienna. Niezrozumiałe jest również wyłączenie funkcji udostępniania Internetu komórkowego przez WiFi (tethering) — to obecnie standard w telefonach tej klasy, tymczasem w Nokii odpowiednie menu po prostu zniknęło.

Nie jestem przekonany, czy flagowy smartfon Nokii poradzi sobie z konkurencją. Ale zarówno Nokia, jak i Microsoft nie szczędzą pieniędzy na promocję, bo dla jednych i drugich to ważny produkt. Niestety, mimo bardzo eleganckiego wykonania i przyzwoitej techniki w środku, Lumia 800 jest tylko tak dobra, jak dobry jest Windows Phone.

Na początek wyznanie. Jestem, a właściwie byłem, fanem Nokii. Przez lata używałem komórek tego producenta, chwaląc je za wytrzymałość baterii, solidną konstrukcję i niektóre pomysłowe rozwiązania w systemie Symbian. Dotąd mam w szufladzie Communicatora E90 i model E71. Ale — podobnie jak większość osób używających od dawna Nokii w końcu przesiadłem się na smartfony — iPhone’a lub jedną z komórek z systemem Android.

Pozostało 89% artykułu
Nauka
W organizmach delfinów znaleziono uzależniający fentanyl
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nauka
Orki kontra „największa ryba świata”. Naukowcy ujawniają zabójczą taktykę polowania
Nauka
Radar NASA wychwycił „opuszczone miasto” na Grenlandii. Jego istnienie zagraża środowisku
Nauka
Jak picie kawy wpływa na jelita? Nowe wyniki badań
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nauka
Północny biegun magnetyczny zmierza w kierunku Rosji. Wpływa na nawigację