Promy na gazie

Największy na świecie i najbardziej ekologiczny prom zasilany gazem zbuduje francuska stocznia. Polacy też są zainteresowani takimi jednostkami.

Aktualizacja: 17.01.2014 07:06 Publikacja: 17.01.2014 06:37

Paliwem dla kolosa o nazwie „Pegasis" (Power efficient gas innovative ship) będzie skroplony gaz ziemny LNG. Zbuduje go stocznia STX France w Saint-Nazaire na zamówienie bretońskiego armatora Brittany Ferries.

Prom będzie miał 210 metrów długości i 34 szerokości. Jego zbiornik na paliwo pomieści 1350 m sześc. gazu przechowywanego pod ciśnieniem tylko nieco wyższym od atmosferycznego.

Czysty statek

Duża pojemność zbiornika umożliwi promowi odbywanie rejsów między Wielką Brytanią, Francją, Hiszpanią i Irlandią bez konieczności uzupełniania paliwa. „Pegasis" będzie w stanie zabierać 2474 osoby, 660 aut i 40 ciężarówek. Dla tej jednostki przewidziano prędkość podróżną od 24 do 25 węzłów – około 46 km/godz.

Zastosowanie LNG znacząco poprawi ekologiczny aspekt transportu morskiego. Zasilanie statku skroplonym gazem sprawi, że ta jednostka praktycznie nie będzie w ogóle emitowała związków siarki. W porównaniu ze statkami napędzanymi tradycyjnym paliwem emisja tlenków azotu zmaleje o 90 proc., a dwutlenku węgla o 25 proc. Także koszt paliwa będzie mniejszy o 15– 20 proc. Natomiast  koszt budowy wyniesie 270 mln euro. Statek powinien być gotowy pod koniec 2016 roku.

Ekologiczny plan

„Pegasis" zostanie zbudowany w ramach „zielonego programu odbudowy" – armator Brittany Ferries zaplanował także przerobienie trzech innych swoich promów na zasilanie skroplonym gazem – „Pont Aven", „Mont St Michel" i „Armorique".

– Przerabianie starych promów na gaz i budowanie nowych jednostek zasilanych tym paliwem staje się koniecznością ekonomiczną i ekologiczną. Tylko na Morzu Śródziemnym pływa 500 starych, ponad 30-letnich promów – podkreśla Jean-Marc Roue, dyrektor Brittany Ferries.

Pierwszym statkiem zasilanym skroplonym gazem jest „KV Barentshaw" należący do norweskiej straży wybrzeża. 19 czerwca 2012 roku zawinął – w ramach rejsu promocyjnego – do portu w Hamburgu. Port ten jest liderem tej nowej morskiej technologii. Zarząd portu wraz ze spółką Linde Group przygotowują studium stworzenia sieci portów na Bałtyku przystosowanych do tankowania statków zasilanych gazem, do sieci takich portów należałyby również porty polskie.

– Już niedługo systemy napędowe wykorzystujące skroplony gaz ziemny powinny odgrywać bardzo dużą rolę w transporcie morskim. Współpraca w tej dziedzinie powinna być na poziomie ogólnoświatowym i doprowadzić do stworzenia odpowiedniej infrastruktury. Obszarem wiodącym, najbardziej zaawansowanym w tej nowej technologii powinien być Bałtyk – uważa Jens Meier, dyrektor Zarządu Portu w Hamburg.

Nie jest odosobniony w swojej opinii, podzielają ją armatorzy z tego regionu, zwłaszcza że w 2015 roku wejdą w życie nowe przepisy ograniczające emisję związków siarki przez statki transportowe  w regionie SECA (Sulphur Emission Control Area) obejmującym Morze Północne i Bałtyk.

– Jest realna szansa na to, aby 10 do 15 proc. statków, jakie zostaną zbudowane do 2020 roku, czyli około 1000 nowych  jednostek, było zasilanych skroplonym gazem – twierdzi Lars Strum, dyrektor  Maritime Oil Gas Company.

Do awangardowej technologii transportu morskiego dołączy wkrótce szczeciński  armator – Polska Żegluga Morska zamówi dwa promy pasażersko-samochodowe zasilane LNG.

Bałtyk w czołówce

Zapytanie ofertowe do  stoczni, także w Saint-Nazaire, zostało rozesłane pod koniec  2013 r. (budowa promu trwa  do trzech lat). Będą to bliźniacze „Piast" i „Patria" zabierające 350 pasażerów i 200 ciężarówek do portów bałtyckich. Nie ustalono jeszcze, gdzie nowe polskie promy będą tankowały paliwo, prawdopodobnie w budowanym w Świnoujściu terminalu LNG popularnie nazywanym gazoportem. W tym celu należy tam zbudować dodatkowe nabrzeże i zbiornik.

Promy pasażersko-samochodowe napędzane LNG buduje także gdańska stocznia Remontowa Shipbuilding, norweskiemu armatorowi dostarczyła już cztery takie jednostki.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora k.kowalski@rp.pl

Paliwem dla kolosa o nazwie „Pegasis" (Power efficient gas innovative ship) będzie skroplony gaz ziemny LNG. Zbuduje go stocznia STX France w Saint-Nazaire na zamówienie bretońskiego armatora Brittany Ferries.

Prom będzie miał 210 metrów długości i 34 szerokości. Jego zbiornik na paliwo pomieści 1350 m sześc. gazu przechowywanego pod ciśnieniem tylko nieco wyższym od atmosferycznego.

Pozostało 90% artykułu
Nauka
Orki kontra „największa ryba świata”. Naukowcy ujawniają zabójczą taktykę polowania
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nauka
Radar NASA wychwycił „opuszczone miasto” na Grenlandii. Jego istnienie zagraża środowisku
Nauka
Jak picie kawy wpływa na jelita? Nowe wyniki badań
Nauka
Północny biegun magnetyczny zmierza w kierunku Rosji. Wpływa na nawigację
Materiał Promocyjny
Świąteczne prezenty, które doceniają pracowników – i które pracownicy docenią
Nauka
Przełomowe ustalenia badaczy. Odkryto życie w najbardziej „niegościnnym” miejscu na Ziemi