Maleje populacja pszczół

Populacja pszczół na świecie, także w Polsce, dramatycznie maleje. Powodują to używane w rolnictwie pestycydy - pisze Krzysztof Kowalski.

Publikacja: 02.05.2014 09:47

Bez pszczół i owadów zapylających rolnictwo długo nie przetrwa

Bez pszczół i owadów zapylających rolnictwo długo nie przetrwa

Foto: AFP

Organizacja Greenpeace przedstawiła właśnie najnowszy raport na ten temat zatytułowany „Trudny los pszczół". Opiera się on na analizie próbek pobranych z kwiatów i uli w 12 europejskich krajach, także w Polsce.

Biorąc pod uwagę zasięg geograficzny i liczbę jednocześnie pozyskanych próbek, jest to jedno z najszerzej zakrojonych badań pozostałości pestycydów w pyłku zbieranym przez pszczołę miodną.

Eksperci z Greenpeace wykorzystali także dane przekazane im przez naukowców brytyjskich z Uniwersytetu w Exeter, którzy analizowali 70 szczegółowych studiów na ten temat powstałych w ostatnich latach.

Drobny pyłek, ?gruby problem

Pyłek kwiatowy, obok nektaru, stanowi główne źródło pożywienia pszczół.

Natomiast pierzga powstaje w wyniku fermentacji pyłku roślin owadopylnych albo wiatropylnych zbieranego przez pszczoły robotnice różnych gatunków pszczół. Pyłek zebrany z kwiatostanów pszczoły przynoszą do ula, składają je do komórek plastra, a pszczoły ulowe (młode) ubijają je w komórce.

W temperaturze ula, w warunkach beztlenowych, zachodzi fermentacja mlekowa zgromadzonego pyłku. Pierzga jest zatem naturalnie przetworzonym przez pszczoły pyłkiem kwiatowym, który dodatkowo został wzbogacony wydzielinami organizmów pszczół. Jest ona pokarmem larw, młodych pszczół i matki.

Te dwie substancje, pyłek i pierzg, były przedmiotem analizy.

Bardzo złe wyniki

We wszystkich próbkach pyłku znaleziono pestycydy, w sumie 53 rodzaje. Podobnie w próbkach pierzgi – w niektórych przypadkach był to koktajl 17 pestycydów.

Według raportu próbki pobrane w Polsce pokazują, że wykorzystanie rolniczych chemikaliów, toksycznych dla pszczół, jest szeroko rozpowszechnione. Raport stwierdza, że wśród najgroźniejszych dla pszczół substancji w polskich próbkach znaleziono chloropyrifos etylowy, jeden z siedmiu pestycydów najbardziej toksycznych dla pszczół (w sześciu na siedem próbek), azoksystrobinę (w trzech na siedem),  tiaklopryd (w jednej na siedem), tebukonazol (w jednej na siedem) oraz tiofanat metylowy (w dwóch na siedem).

– To kolejny dowód na to, że współczesny model rolnictwa przemysłowego, oparty na  intensywnym wykorzystaniu toksycznych pestycydów i kontroli kilku korporacji agrochemicznych, takich jak Bayer i Syngenta, jest funkcjonalnie zły – komentując wyniki tych analiz, powiedziała Katarzyna Jagiełło z Greenpeace Polska.

Nie tylko Greenpeace

Greenpeace nie jest „jedynym sprawiedliwym" zatroskanym znikaniem pszczół. Komunikat wydany w ubiegłym roku przez Stały Komitet UE ds. Łańcucha Żywnościowego i Zdrowia Zwierząt stwierdza, że pestycydy, szeroko stosowane w rolnictwie, zarówno w formie oprysków, jak i tzw. zaprawiania ziarna przed wysiewem, niszczą pszczoły i inne owady zapylające, prowadzą do ich bezpośredniej śmierci lub powolnej – uszkadzając układ nerwowy i immunologiczny.

Również w ubiegłym roku alarmujące raporty w tej sprawie ogłosiły niezależnie od siebie dwie instytucje: EFSA – European Food Safety Authority (Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności) oraz EEA – European Environment Agency (Europejska Agencja Środowiska).

Te urzędnicze ostrzeżenia oparte są na badaniach naukowych, których wyniki publikują  między innymi tak poważne pisma, jak „Science" i „Nature".

Ludzie z pędzelkami

Od kilku lat naukowcy informują opinię publiczną o tym, że w Stanach Zjednoczonych co roku ginie jedna trzecia populacji pszczół, a w niektórych regionach Chin pszczół nie ma już w ogóle, dlatego drzewa owocowe zapylane są tam ręcznie.

Przy użyciu specjalnych pędzli – kurzych piór osadzonych na bambusowych kijach – pracownicy sadowi wprowadzają do żeńskich kwiatów wysuszony pyłek pozyskany wcześniej z kwiatów męskich, wspinając się do górnych gałęzi noszą go w pudełeczkach zawieszanych na szyi.

W Europie, w tym także w Polsce, sytuacja nie jest jeszcze tak zła, ale jednak alarmująca: ginie u nas co roku od 15 do 20 proc. pszczół. Zjawisko to dotyczy także pszczół dzikich.

Owady warte miliardy

Roczna wartość pracy wykonywanej przez pszczoły oraz inne owady zapylające wynosi blisko 300 miliardów dolarów. Łatwo sobie wyobrazić, ile kosztowałyby owoce, gdyby nie  pszczoły. Zbiory owoców w co najmniej 35 proc. zależą właśnie od nich. Natomiast trudno sobie wyobrazić rolnictwo, uprawę ziół, wielu gatunków roślin spożywczych, choćby ziemniaków – bez pszczół. Albert Einstein ostrzegał, że po śmierci ostatniej pszczoły ludzkość zdoła przetrwać jeszcze tylko cztery lata.

– Politycy europejscy powinni to dostrzec i przesunąć część środków przeznaczonych dla rolnictwa na promocję i wdrażanie rolnictwa ekologicznego – stwierdza Katarzyna Jagiełło z Greenpeace.

Naukowcy nie badali dotychczas stopnia świadomości polityków pod tym kątem, ale pierwsza pozytywna jaskółka już jest: na dachu francuskiego Zgromadzenia Narodowego umieszczono trzy ule z rojami liczącymi po 60 tys. pszczół, mają przypominać deputowanym o problemie. Entomolodzy wysuwali różne teorie na temat przyczyn „trudnego losu pszczół". Winę za to miały ponosić telefony komórkowe, stacje przekaźnikowe, linie wysokiego napięcia, przenośne odbiorniki radiowe, zmiany klimatyczne.

Jednak badania naukowe dowiodły, że tego rodzaju teorie należy włożyć między bajki. Prawdziwym winowajcą pszczelej hekatomby są chemikalia.

Przełomu dokonali naukowcy brytyjscy, na badania w tej dziedzinie władze przeznaczyły 10 milionów funtów w ramach Insect Pollinators Initiative. W ramach tego programu zespół z Royal Holloway University w Londynie (kieruje nim prof. Nigel Raine) zastosował oryginalną metodę badawczą. Naukowcy instalowali na pszczołach mikroskopijne czipy. Wyposażono w nie 16 tys. owadów.

Pszczoła, aby powrócić do ula, musi mieć zdrowy system nerwowy, musi zapamiętać topografię w rejonie ula, miejsca, w których występują kwiaty. Badania prowadzone przez zespół prof. Nigela Raine'a wykazały, że pestycydy w największym stopniu zakłócają pracę pszczelego systemu nerwowego. W mniejszym stopniu robią to pasożyty.

Diagnoza dzięki elektronice

Czipy instalowane na pszczołach pozwalały badaczom identyfikować poszczególne owady,  gdy opuszczały ul i gdy do niego powracały, oraz miejsca, w których zbierały pyłek kwiatowy. Znając te miejsca, naukowcy byli w stanie precyzyjnie ustalić, w jakim stężeniu występują tam pestycydy bądź inne chemikalia i czy ma to związek z wymieraniem pszczół. Okazało się, że związek taki istnieje.

Podobny eksperyment przeprowadzili badacze z francuskiego INRA – Institut National de la Recherche Agronomique. Wyposażali pszczoły w mininadajniki radiowe umożliwiające śledzenie ich poza ulem. Część tych owadów zetknęli z pestycydami z grupy neonikotynoidów. Około 30 proc pszczół, które miały kontakt z tymi pestycydami, nie było w stanie powracać do ula, jeśli odległość przekraczała kilometr – co dla pszczoły miodnej (Apis mellifera) jest średnim dystansem.

Zespół prof. Dave'a Goulsona ze szkockiego uniwersytetu w Stirling poddał roje pszczół działaniu niewielkich dawek jednego z neonikotynoidów, a następnie umożliwił im przez sześć tygodni swobodne zbieranie pożywienia. Pszczoły z innych doświadczalnych rojów nie stykały się z tą substancją.

Roje zważono przed i po eksperymencie. Te, które miały kontakt z pestycydem, zaledwie po sześciu tygodniach ważyły o 12 proc. mniej i rodziło się w nich o 85 proc. królowych mniej, co oznacza, że o tyle zmaleje liczba nowych rojów.

Pestycydy – postrach pasożytów, grzybów i pszczół

To substancje toksyczne, naturalne lub syntetyczne, sproszkowane lub płynne, oparte na ok. 250 związkach chemicznych, niszczące lub hamujące rozwój szkodników. Stosuje się je do zwalczania chorób roślin, regulacji ich wzrostu, usuwania chwastów, grzybów, gryzoni, a także w budynkach do zwalczania owadów i grzybów. Rolnictwo krajów rozwiniętych charakteryzuje bardzo wysokie zużycie tych środków. Pestycydy z grupy neonikotynoidów są szczególnie skuteczne, przenikają do całej rośliny, do gleby, wody, w rezultacie są obecne w całym ekosystemie, w ten sposób chronią rośliny, ale uśmiercają pszczoły. Kumulacja pestycydów w organizmie prowadzi do powstawania nowotworów, także u potomstwa.

Czy owady mechaniczne zastąpią żywe

Naukowcy z Uniwersytetu Harvarda i Uniwersytetu Northwestern w Bostonie pracują nad mechanicznymi owadami zdolnymi do zastępowania pszczół i zapylania roślin (w ramach projektu RoboBee). Owady mają skrzydełka o rozpiętości 3 cm. Poruszają nimi sztuczne mięśnie zrobione z elastycznych materiałów kurczących się pod wpływem impulsów elektrycznych. Problemem jest nawigacja – mechaniczne owady muszą rozpoznawać teren, aby nie zapylać roślin wciąż w tym samym miejscu. Prawdziwe pszczoły komunikują  się ze sobą w locie, wymieniają informacje. W przypadku sztucznych owadów też jest to możliwe, ale wymaga dużo energii, a więc o wiele wydajniejszych baterii.

Metryka plastra miodu

Wszystkie gatunki pszczół należące do rodzaju Apis wytwarzają miód. W Europie udomowiono  Apis mellifera; trafiła stąd do Afryki, Ameryki, Australii i Nowej Zelandii. Pozostałe trzy gatunki miododajne występują w Azji. Długość ciała pszczół wynosi od 7 do 18 mm. Kolonia pszczela liczy od 20 do 80 tys. osobników.  Pszczoły budują z wosku plastry z komórkami, wychowują w nich czerwie i gromadzą pokarm. Dorosłe osobniki odżywiają się pyłkiem kwiatowym i spadzią.

Życie pszczelej rodziny regulowane jest feromonami. Owady przekazują sobie informacje za pomocą tzw. tańca oraz dźwięków. Pszczoły widzą promieniowanie ultrafioletowe.  Królowe matki używają żądła tylko do walki z innymi matkami i nie żądlą pszczelarzy. Pszczeli jad nie jest niebezpieczny dla człowieka (oprócz osób uczulonych), zagrożenie życia występuje przy 100 użądleniach. Jad ma działanie lecznicze w przypadku reumatoidalnego zapalenia stawów.

Regulacja temperatury w gnieździe pozwala w chłodnym klimacie przeżyć długie i surowe zimy całym rodzinom pszczelim, a nie tylko pojedynczym osobnikom w stanie hibernacji. Mleczko pszczele to wydzielina robotnic. Czas karmienia mleczkiem decyduje o tym, czy z larwy powstanie robotnica czy królowa. W języku polskim zwierzęta „zdychają", z wyjątkiem pszczół, które „umierają".

Organizacja Greenpeace przedstawiła właśnie najnowszy raport na ten temat zatytułowany „Trudny los pszczół". Opiera się on na analizie próbek pobranych z kwiatów i uli w 12 europejskich krajach, także w Polsce.

Biorąc pod uwagę zasięg geograficzny i liczbę jednocześnie pozyskanych próbek, jest to jedno z najszerzej zakrojonych badań pozostałości pestycydów w pyłku zbieranym przez pszczołę miodną.

Pozostało 96% artykułu
Nauka
W organizmach delfinów znaleziono uzależniający fentanyl
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nauka
Orki kontra „największa ryba świata”. Naukowcy ujawniają zabójczą taktykę polowania
Nauka
Radar NASA wychwycił „opuszczone miasto” na Grenlandii. Jego istnienie zagraża środowisku
Nauka
Jak picie kawy wpływa na jelita? Nowe wyniki badań
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nauka
Północny biegun magnetyczny zmierza w kierunku Rosji. Wpływa na nawigację