Reklama

Prozac na depresję: hit czy kit

Leki antydepresyjne w większości przypadków nie działają bardziej skutecznie niż placebo – udowadnia międzynarodowy zespół naukowców. Tymczasem tylko w Wielkiej Brytanii wypisuje się na nie rocznie 31 milionów recept

Aktualizacja: 26.02.2008 23:54 Publikacja: 26.02.2008 21:31

Prozac na depresję: hit czy kit

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys

Chodzi o cztery preparaty: prozac (zawierający substancję czynną o nazwie fluoksetyna), effexor (wenlafaksyna), paxil (paroksetyna) i serzone (nefazadon).

Profesor Irving Kirsch z wydziału psychologii brytyjskiego University of Hull wraz ze swoimi kolegami ze Stanów Zjednoczonych i Kanady przeanalizował wszelkie dostępne badania na temat tych leków. Jedne były publikowane, inne nie. Wszystkie uzyskali od amerykańskiej Agencji ds. Żywności i Leków (FDA), która wydała licencje na wprowadzenie preparatów na rynek. Badań było 47. – Pacjenci przyjmujący antydepresanty czuli się po nich lepiej. Podobnie jak ci, którzy otrzymywali placebo.

Eksperci alarmują, by bez konsultacji z lekarzem nie rezygnować z antydepresyjnej terapii

Różnica w poprawie samopoczucia między obydwiema grupami była niewielka – podsumowuje Kirsch. Wyjątek stanowili chorzy na bardzo ciężką postać depresji. Im lekarstwa rzeczywiście pomogły. Ale biorąc pod uwagę fakt, że rocznie tylko w Wielkiej Brytanii wypisuje się 31 mln recept na antydepresanty, osoby takie stanowią mniejszość przyjmujących leki. Według naukowca oznacza to, że ludzie z zaburzeniami nastroju mogą wpływać na swój stan w inny sposób, niż zażywając podobne specyfiki. Ale oznacza to również, że należy uważniej przyjrzeć się sprawozdaniom z prób klinicznych oraz procesowi licencjonowania lekarstw.

Artykuł na ten temat został opublikowany w najnowszym wydaniu pisma „PLoS Medicine”. Jak skomentował brytyjski „Guardian”, wywrze on znaczący wpływ na przepisywanie antydepresantów. Tamtejsza jednostka rządowa National Institute for Health and Clinical Excellence (Nice) już zarekomendowała, że w pierwszej kolejności pacjenci powinni być kierowani na terapię psychologiczną, a dopiero potem lekarze mogą sięgać po farmakologię.

Reklama
Reklama

– Byłoby bardzo niepokojące, gdyby kolejne badania potwierdziły te doniesienia – uważa Marjorie Wallance, szefowa organizacji charytatywnej Sane.

Wyniki badań zespołu profesora Kirscha skrytykował przedstawiciel przemysłu farmaceutycznego dr Richard Tiner z Association of the British Pharmaceutical Industry. – Nie ma wątpliwości, że w przypadku osób z lekkimi i umiarkowanymi symptomami depresji efekt placebo jest znaczący – tłumaczy Tiner. – Ale żaden lek nie otrzyma licencji, jeśli się nie udowodni, że działa lepiej niż placebo.

Co na to sami producenci? „Wiele dowodów medycznych i naukowych potwierdza, że fluoksetyna jest efektywnym antydepresantem – napisała w swoim oświadczeniu firma Eli Lilly, wytwórca prozacu. – Od chwili odkrycia w 1972 roku stała się jedną z najlepiej przebadanych substancji na świecie. Jesteśmy dumni ze zmian, jakie lekarstwo to wprowadziło w życie milionów ludzi z depresją”.

Rzecznik GlaxoSmithKline, producenta paxilu, stwierdził, że wnioski płynące z publikacji zaprzeczają temu, co obserwuje się w praktyce klinicznej. Przedstawiciel firmy Wyeth, producenta effexoru, nie widział badań, w związku z czym nie chciał ich skomentować.

Eksperci uczulają pacjentów, by pod wpływem najnowszych doniesień nie rezygnowali bez konsultacji z lekarzem z przyjmowania antydepresyjnych lekarstw.

Bez tych środków lekarz sobie nie poradzi

Reklama
Reklama

Nie zgadzam się z wynikami badań zespołu prof. Irvinga Kirscha. A to z kilku powodów. Po pierwsze, dlatego, że im większa metaanaliza, a więc wnioskowanie na podstawie wielu rozmaitych badań, tym większe prawdopodobieństwo uzyskania wyniku niezgodnego z rzeczywistością. Do każdego z nich zakwalifikowano przecież innych pacjentów, z różnymi chorobami. Antydepresantów nie podaje się wyłącznie przy depresji. Reguła uśredniania, zwłaszcza w psychiatrii, się nie sprawdza. Podobne doniesienia są jednak traktowane niezwykle poważnie, ponieważ tak jak cały dzisiejszy świat, tak i nauka jest pod wrażeniem wielkich liczb. Lepsze wyniki niż badania standaryzowane przeprowadzane w warunkach laboratoryjnych przynoszą badania naturalistyczne, gdzie nie ma placebo. Nie chcę uchodzić za obrońcę firm farmaceutycznych, ale poza wszystkim mam wrażenie, że badania te są wymierzonym w nie prztyczkiem. Przytyczkiem niesłusznym, bo jak pokazuje moja codzienna praktyka, bez tych środków lekarz sobie nie poradzi.

dr hab. Łukasz Święcicki z Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie

Chodzi o cztery preparaty: prozac (zawierający substancję czynną o nazwie fluoksetyna), effexor (wenlafaksyna), paxil (paroksetyna) i serzone (nefazadon).

Profesor Irving Kirsch z wydziału psychologii brytyjskiego University of Hull wraz ze swoimi kolegami ze Stanów Zjednoczonych i Kanady przeanalizował wszelkie dostępne badania na temat tych leków. Jedne były publikowane, inne nie. Wszystkie uzyskali od amerykańskiej Agencji ds. Żywności i Leków (FDA), która wydała licencje na wprowadzenie preparatów na rynek. Badań było 47. – Pacjenci przyjmujący antydepresanty czuli się po nich lepiej. Podobnie jak ci, którzy otrzymywali placebo.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Reklama
Materiał Partnera
Od nikotyny po alzheimera. Nowy model receptorów może zmienić badania nad mózgiem
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Materiał Partnera
Pierwszy kryzys gospodarczy w Polsce. Co zbudowało i pogrzebało państwo Piastów?
Nauka
Naukowcy „przebudzili" prastare mikroby z wiecznej zmarzliny. Po co to zrobili?
Materiał Partnera
Zanim AI trafi do lekarza. Naukowcy tworzą narzędzie do oceny medycznych algorytmów
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Nauka
Oto laureaci Nagrody Nobla z chemii za 2025 rok
Materiał Promocyjny
Transformacja energetyczna: Były pytania, czas na odpowiedzi
Reklama
Reklama