O tym, że wysoki poziom cholesterolu we krwi nie szkodzi sercu, przekonanych jest aż 96 proc. społeczeństwa. Z kolei 92 proc. nie uważa, by do choroby tego narządu mogła przyczynić się dieta. Informację o fałszywych przekonaniach na temat zdrowia i jego profilaktyki przynosi badanie pt. „Polacy a czynniki ryzyka chorób układu krążenia” przeprowadzone przez TNS OBOP na zlecenie Instytutu Flory. Wynika z niego również, że 67 proc. z nas uznaje stan zdrowia swojego serca za zadowalający.
– Biorąc pod uwagę fakt, że mamy w Polsce dwuipółkrotnie wyższą niż w pozostałych państwach Unii Europejskiej nadumieralność z powodu chorób układu krążenia (mierzoną ilością zgonów przed 64. rokiem życia), optymizm ten wydaje się zadziwiający – komentuje prof. Marek Naruszewicz, przewodniczący Polskiego Towarzystwa Badań nad Miażdżycą. Jak dodaje, zagrożenie zdrowia Polaków wynika z nakładania się na siebie dwóch groźnych czynników, tj. podwyższonego poziomu tzw. złego cholesterolu (LDL), który dotyka 60 proc. dorosłej populacji oraz nadciśnienia tętniczego (33 proc.).
9 mln dorosłych Polaków ma podwyższone ciśnienie tętnicze, co może szkodzić ich sercom
Tymczasem tylko 7 proc. respondentów wymieniło wysokie ciśnienie tętnicze jako czynnik odpowiedzialny za rozwój chorób sercowo-naczyniowych. Najczęściej wskazywali stres i długotrwałe palenie tytoniu.
– Choć polska kardiologia stoi na dość wysokim poziomie, to ilość zgonów z powodu chorób układu krążenia będzie rosła. Lekarze nie zrobią wszystkiego za pacjentów – tłumaczy prof. Naruszewicz. Mówiąc to, ma chociażby na myśli rosnącą ilość młodych ludzi z nadciśnieniem. Jak wynika z badań prof. Danuty Pupek-Musialik z Poznania, problem ten dotyczy już 18 proc. młodzieży do 15. roku życia. W dużym stopniu winna jest dieta. Nastolatki zjadają spore ilości chipsów. Tymczasem tylko jedno opakowanie zawiera 20 gramów soli, a więc niemal czterokrotnie więcej niż wynosi górna granica dziennego spożycia tego składnika. Po jej przekroczeniu szkodzimy swojemu zdrowiu. Aby temu zapobiec, prof. Naruszewicz radzi zastępować popularną sól sodową zdrową, potasową. W przekonaniu, że nie dbamy o zdrowie, utwierdzają także wyniki badania stanu zdrowia Polaków WOBASZ. Okazuje się, że złych nawyków nie zmienia nawet większość osób po zawale serca.