Życie wieczne na wyciągnięcie ręki

Osoba, która dożyje tysiąca lat, już się urodziła – uważają naukowcy. Ze szponów śmiertelności mają wyrwać ludzkość nanotechnologia, komórki macierzyste, a może stułbiopławy

Publikacja: 30.12.2009 20:52

Życie wieczne na wyciągnięcie ręki

Foto: EAST NEWS

Jaką cenę trzeba zapłacić za nieśmiertelność? Obecnie 177 euro za dwa lata i 20 euro za kolejne dwa. Ale uwaga: w zamian otrzymujemy jedynie zachowanie życia wiecznego w sieci. Będzie się ono toczyć pod postacią inteligentnego profilu, który umożliwi odtworzenie sposobu naszego rozumowania.

Co ważne, nigdy nie zostanie on z wirtualnego świata usunięty. Gdyby jednak z jakichś powodów się to nie udało, pomysłodawcy projektu pomyśleli o wyjściu awaryjnym. Jest nim zdeponowanie w szwajcarskim skarbcu fragmentu naszego DNA. Zostanie on umieszczony w próżniowej kapsule i zatopiony w sztucznej żywicy. W cenie jest też możliwość wysłania e -maili do przyszłych praprawnuków. Niczym list w butelce wrzucony do oceanu, zostanie on w wyznaczonym przez nas czasie dostarczony do adresatów.

– Nieśmiertelność jest na wyciągnięcie ręki – zapewnia "Rz" Piotr Tymochowicz, były spec od wizerunku m.in. Andrzeja Leppera, a obecnie prezes i współudziałowiec firmy Infinity. To właśnie ona ma zapewnić nam życie wieczne. Stanie się to możliwe już w połowie stycznia, kiedy Infinity wejdzie na giełdę.

[srodtytul]Zawrotne przewidywania[/srodtytul]

[i][b]Gdzieś w Ośrodku Centralnym kształtowana jest istota podobna do mnie; ma przynajmniej moje rysy i moje wewnętrzne organy. Kiedy moje życie się zatrzyma, brak sygnału zostanie uchwycony w kilku nanosekundach; natychmiast zostanie uruchomiona produkcja mojego następcy. Od jutra, najpóźniej od pojutrza, bariera ochronna ponownie się otworzy, mój następca zamieszka w tych murach. Dla niego przeznaczona jest ta książka.* [/i][/b]

Nieśmiertelność jako odwieczne marzenie ludzi zawsze była w cenie. Aby ją zdobyć, Gilgamesz, władca sumeryjskiego miasta Uruk, dotarł na dno morza. To tam miała rosnąć roślina życia.

Ofiarą poszukiwania źródła wiecznej młodości padł XV-wieczny hiszpański żeglarz Juan Ponce de León. Usłyszawszy od Indian o jego istnieniu, próbował je odnaleźć. W czasie jednej z wypraw został zraniony w nogę, w wyniku czego zmarł.

Jeszcze pod koniec XX wieku nieśmiertelność była domeną historyków, pisarzy i reżyserów zajmujących się science fiction. Dzisiaj na jej temat dyskutują poważni naukowcy. Z ich ust padają deklaracje, które mogą przyprawić o zawrót głowy.

– Osoba, która dożyje tysiąca lat, żyje już dzisiaj. Jeśli wykluczymy wypadki i samobójstwa, większość 40-latków i młodszych może się spodziewać życia przez wieki – uważa genetyk z Cambridge University Aubrey de Grey.

Życie wieczne może się znaleźć w naszym zasięgu, kiedy wystarczająco dobrze zrozumiemy, w jaki sposób nasza wiedza i procesy umysłowe są ucieleśnione w mózgu. Będziemy wówczas mogli powielać takie informacje, a następnie zapisywać je w bardziej trwałych urządzeniach – w książce "Co napawa nas optymizmem" (Smak Słowa 2009) pisze z kolei Marvin Minsky, informatyk, pionier badań nad sztuczną inteligencją z prestiżowej uczelni Massachusetts Institute of Technology. Jak twierdzi, zważywszy na szybki postęp wiedzy o mechanizmach działania mózgu oraz na imponujący wzrost wydajności komputerów, może stanie się to już pod koniec tego stulecia.

[srodtytul] Nanoroboty zamiast komórek [/srodtytul]

[i][b]Jedynymi cechami genetycznymi, które odróżniają mnie od Daniela2, mojego pierwszego neoludzkiego poprzednika, są drobne poprawki, podyktowane zdrowym rozsądkiem, dotyczące na przykład podwyższenia efektywności metabolizmu, jeżeli chodzi o zużycie minerałów, lub lekkiego zmniejszenia wrażliwości włókien nerwowych na ból. [/i][/b]

Największym współczesnym apostołem nieśmiertelności jest Ray Kurzweil. To amerykański wynalazca, technolog i niepoprawny futurysta. - Ja i wielu innych naukowców wierzymy, że za około 20 lat będziemy mieć środki potrzebne do przeprogramowania naszych ciał w taki sposób, że możliwe stanie się zatrzymanie, a potem odwracanie starzenia. Następnie nanotechnologia pozwoli nam żyć wiecznie – napisał w książce "The Sun".

Komu jak komu, ale Kurzweilowi nie można nie wierzyć. Gdy miał 12 lat, zaczął pisać programy komputerowe (m. in. do komponowania muzyki, we współpracy ze Steviem Wonderem). W wieku 20 lat sprzedał założoną przez siebie firmę informatyczną. Już w latach 80. przewidział, że wirtualna sieć oplecie Ziemię.

Za swoje wynalazki otrzymał wiele prestiżowych wyróżnień, Bill Clinton wręczył mu Narodowy Medal Technologii.

Swoją prognozę stworzył na podstawie dokonującego się postępu w nauce. Biorąc pod uwagę obecny progres w wielu dziedzinach, uczony wierzy, że z pomocą nanotechnologii będzie możliwe zastępowanie najważniejszych organów w ciele człowieka sztucznymi tworami. Komórki krwi zostaną wymienione na nanoroboty, a wykonywana przez nie praca będzie bardziej efektywna. Wpłynie to na każdą dziedzinę życia. W rezultacie w ciągu 25 lat w biegach sprinterskich startować będą sportowcy, którzy będą mogli biec bez oddechu nawet przez 15 minut.

–Jeżeli idea dających się zaprogramować urządzeń wielkości komórek krwi, pełniących funkcje lecznicze w krwiobiegu chorego, brzmi jak fantazja z filmu science fiction, to spieszę z informacją, że już dzisiaj stosujemy takie metody u zwierząt – tłumaczy na łamach książki "Niebezpieczne idee" (Smak Słowa 2009). Pewien naukowiec z powodzeniem leczył cukrzycę typu 1 u szczurów z użyciem mikrourządzeń wielkości komórek krwi. Przez znajdujące się w nich otwory o średnicy 7 nanometrów uwalniana była insulina.

Aby dożyć czasów, kiedy podobne rozwiązania będą stosowane u ludzi, 60-letni Kurzweil niezwykle dba o swoje zdrowie. Garściami zażywa mikroelementy, pije wodę o określonej wartości pH i sporo zielonej herbaty. Stosuje restrykcyjną dietę i regularnie bada krew.

[srodtytul]Osobowość klona [/srodtytul]

[i][b]Wiedziałem, że od każdego adepta pobierano kilka komórek skóry i że nowoczesna technologia pozwala na ich nieograniczoną konserwację; (...) drobne przeszkody uniemożliwiające na razie klonowanie ludzi zostaną wcześniej czy później pokonane, ale co z osobowością? W jaki sposób nowy klon zachowa choćby najmniejsze wspomnienie o przeszłości swego przodka? I czy, jeżeli pamięć nie zostanie zachowana, będzie miał poczucie, że jest tą samą zreinkarnowaną istotą? [/i] [/b]

O ile zastąpienie mojej własnej nerki czy wątroby sztucznym tworem jestem w stanie sobie wyobrazić, o tyle podmienienie mózgu już nie bardzo. Bo czy z innym mózgiem to nadal będę ja? – zastanawia się prof. Ewa Bartnik z Instytutu Genetyki i Biotechnologii Wydziału Biologii Uniwersytetu Warszawskiego i Instytutu Biochemii i Biofizyki PAN. Jej zdaniem wymiany organów nie można dokonywać w nieskończoność. Zawsze znajdzie się kolejne słabe ogniwo: jak nie szpik kostny, to trzustka. Choćby dlatego prof. Bartnik nie wierzy, by człowiek mógł żyć w nieskończoność.

A czy alternatywą dla nanotechnologii nie stanie się klonowanie? – Nie wydłuża ono życia konkretnej osoby, ale stwarza jej młodszego bliźniaka, klona – tłumaczy "Rz" uczona. – Powstały w ten sposób człowiek będzie miał identyczne DNA, ale inną osobowość. Tak jak się to dzieje w przypadku bliźniąt jednojajowych. Nie mówiąc o tym, że klonowanie jest niezwykle trudną sztuką. Zanim powstała słynna owieczka Dolly, naukowcy prawie 300 razy próbowali bez sukcesu przenieść materiał genetyczny dorosłej komórki do jajeczka. U myszy udaje się to raz na 100. W przypadku człowieka klonowanie jest dozwolone tylko do celów terapeutycznych i tylko w kilku krajach. Do tej pory żadnemu zespołowi nie udało się hodować ludzkiego zarodka dłużej niż do stadium sześciu komórek. Potem następowało jego naturalne obumieranie

[srodtytul]Stawiamy na macierzyste [/srodtytul]

[i][b]Marie23 przysyła mi kolejne wiadomości, które zostawiam bez odpowiedzi. Rolą Daniela25 będzie, jeżeli tego zechce, przedłużenie kontaktu. Lekki chłód opanowuje moje członki; to znak, że wchodzę w ostatnie godziny. Fox to przeczuwa, cicho pojękuje (...). Wiele razy widziałem, jak Fox umierał, zanim został zastąpiony przez swojego następcę; wiedziałem, co oznaczają opadające powieki, rytm serca, który się zatrzymuje, nie burząc wcale głębokiego, zwierzęcego spokoju pięknych brązowych oczu. Nie mogę posiąść tej wiedzy, żaden neoczłowiek tego nie zdoła. [/i][/b]

Biorąc pod uwagę problemy natury technicznej, ale i etycznej, zamiast klonować, lepiej wykorzystywać komórki macierzyste. Tym bardziej że w ostatnich latach nauczyliśmy się uzyskiwać je właściwie z każdej tkanki – tłumaczy prof. Ewa Bartnik.

Przeprogramowywanie dorosłych komórek do wcześniejszego stadium rozwoju, za którego potem można wyhodować pożądaną tkankę, wykonuje się dzisiaj w laboratoriach z pomocą wprowadzania doń kilku genów. Niestety, ich nośnikami są retrowirusy, które potrafią się wbudować w DNA pacjenta, powodując poważne skutki uboczne. Dopóki nie uda się obejść tego problemu, dopóty komórki macierzyste nie będą wykorzystywane w terapii ludzi. A co potem? – Moglibyśmy wprowadzać je do uszkodzonego miejsca w organizmie chorego i manipulować nimi, włączać lub wyłączać, za pomocą genów – fantazjuje prof. Bartnik. Z pomocą komórek macierzystych można by też wyhodować szpik kostny (ważny w nim jest tylko jeden rodzaj komórek, nie powinno nastręczać to wielkich problemów). Trudniej będzie z mięśniami i nerwami.

A może tajemnicę nieśmiertelności zdradzą człowiekowi inne istoty? Naukowcy duże nadzieje pokładają w badaniach pochodzącego z Karaibów Turritopsis nutricula. To gatunek należący do gromady stułbiopławów, jedyne znane stworzenie, które po osiągnięciu dojrzałości wraca do postaci polipa – młodszej, niedojrzałej postaci. Uczeni uważają, że taki proces może się powtarzać w nieskończoność, zapewniając Turritopsis nieśmiertelność.

[srodtytul]Umrzeć z nudów[/srodtytul]

[b][i]Stając się technicznie nieśmiertelnym, osiągając przynajmniej stan, który był bliski reinkarnacji, Daniel1 do końca postępował mimo wszystko z pasją zwykłego śmiertelnika. Tak samo i ja, aczkolwiek system reprodukcji zapewniał mi nieśmiertelność czy, ściślej mówiąc, nieskończoną reprodukcję genów, wiedziałem, że nigdy nie uda mi się w pełni pojąć śmierci. [/b][/i]

Jaką cenę będzie musiała zapłacić ludzkość za czekającą ją nieśmiertelność? Logika podpowiada, że może nią być przeludnienie, jeszcze większa degeneracja środowiska, niedobór energii i innych zasobów. Ale Ray Kurzweil obala tę tezę. "Przechwycenie zaledwie 1 procent setnej części światła słonecznego wystarczy do zaspokojenia wszystkich potrzeb energetycznych ludzkości, a panele słoneczne i ogniwa paliwowe produkowane przy użyciu nanotechnologii umożliwią nam osiągnięcie tego celu" – pisze w książce "Niebezpieczne idee". "Maszyny molekularne będą w stanie wytwarzać szeroki asortyment produktów (...) przy użyciu niewielkich, tanich urządzeń". Kurzweil obawia się raczej problemów związanych z samoodtwarzającymi się systemami nanotechnologicznymi.

Ale idea wydłużenia życia w nieskończoność może być ponura i nieprzyjemna z innych powodów. Marvin Misky sprowadził je do pytań: "A gdybym przeżył wszystkich swoich przyjaciół? Co miałbym robić z całym tym czasem? Czy życie nie stałoby się śmiertelnie nudne?".

[i] [b]* fragmenty "Możliwości wyspy" Michela Houellebecqa (Wydawnictwo W. A. B.)[/b] [/i]

Jaką cenę trzeba zapłacić za nieśmiertelność? Obecnie 177 euro za dwa lata i 20 euro za kolejne dwa. Ale uwaga: w zamian otrzymujemy jedynie zachowanie życia wiecznego w sieci. Będzie się ono toczyć pod postacią inteligentnego profilu, który umożliwi odtworzenie sposobu naszego rozumowania.

Co ważne, nigdy nie zostanie on z wirtualnego świata usunięty. Gdyby jednak z jakichś powodów się to nie udało, pomysłodawcy projektu pomyśleli o wyjściu awaryjnym. Jest nim zdeponowanie w szwajcarskim skarbcu fragmentu naszego DNA. Zostanie on umieszczony w próżniowej kapsule i zatopiony w sztucznej żywicy. W cenie jest też możliwość wysłania e -maili do przyszłych praprawnuków. Niczym list w butelce wrzucony do oceanu, zostanie on w wyznaczonym przez nas czasie dostarczony do adresatów.

Pozostało 93% artykułu
Nauka
W organizmach delfinów znaleziono uzależniający fentanyl
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nauka
Orki kontra „największa ryba świata”. Naukowcy ujawniają zabójczą taktykę polowania
Nauka
Radar NASA wychwycił „opuszczone miasto” na Grenlandii. Jego istnienie zagraża środowisku
Nauka
Jak picie kawy wpływa na jelita? Nowe wyniki badań
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nauka
Północny biegun magnetyczny zmierza w kierunku Rosji. Wpływa na nawigację