Gen zidentyfikowany przez naukowców z amerykańskiego Uniwersytetu Duke’a nosi nazwę FADS2. U 90 proc. ludzi występuje najpopularniejsza wersja tego genu. Dzieci, które są nosicielami tej wersji, mogą zyskać dzięki karmieniu piersią około 7 punktów IQ. U pozostałych 10 proc. dzieci sposób karmienia nie ma żadnego wpływu na późniejsze wyniki testów na inteligencję.
Takie są wnioski z badań przeprowadzonych na 3 tys. osób – mieszkańcach Wielkiej Brytanii i Nowej Zelandii. Wyniki opublikowało czasopismo „Proceedings of the National Academy of Sciences”.
Gen FADS2 odpowiedzialny jest za wytwarzanie enzymu, który pomaga przetwarzać tłuszcz zawarty w mleku kobiety w korzystne dla organizmu tłuszcze wielonienasycone. Wiadomo, że tłuszcze takie pierwszych miesiącach po narodzinach gromadzą się w mózgu dziecka.
Mleko matki jest najlepszym z możliwych pokarmów dla nowo narodzonego dziecka. Mleko modyfikowane również jest dobre, ale ustępuje naturalnemu. Nie ma w nim przede wszystkim przeciwciał, które wzmagają odporność dziecka na infekcje. Prócz tego sam akt karmienia piersią ma pozytywne skutki zdrowotne, ciepło matczyne daje dziecku poczucie bezpieczeństwa. Trzeba też pamiętać, że mleko każdej kobiety jest inne, właśnie takie, jakiego dziecko potrzebuje.
Kontrowersyjna kwestia
Związek między sposobem karmienia niemowlęcia a jego późniejszymi zdolnościami intelektualnymi to temat kontrowersyjny. Wprawdzie badania wskazują, że dzieci karmione piersią są nieco inteligentniejsze, ale nie wszyscy naukowcy zgadzają się z twierdzeniem, że tę inteligencję wyssały z piersi matki.