Zanik mięśni – tzw. dystrofia mięśniowa Duchenne’a – występuje u jednego na 3 – 4 tys. chłopców. Jest nieuleczalna, a większość chorych umiera przed 30. rokiem życia. Choć jej przyczyną jest pojedyncza mutacja genetyczna, dotąd naukowcy nie zdołali sobie z nią poradzić. Jest jednak szansa, że wreszcie uda się pomóc cierpiącym na tę chorobę pacjentom. Specjaliści z University of Texas Southwestern opracowali metodę, która umożliwi odbudowanie mięśni. Na razie przetestowano ją na zwierzętach.
W eksperymentach na myszach amerykańscy naukowcy posługiwali się embrionalnymi komórkami macierzystymi uzyskanymi ze zwierzęcych zarodków. Takie komórki mogą zamieniać się w dowolny typ komórek dorosłego organizmu.
Posługiwanie się takimi tkankami niesie jednak spore zagrożenie. Komórki macierzyste mogą się bowiem zmieniać chaotycznie, formując – zamiast pożądanych tkanek – guzy nowotworowe. W prowadzonych dotąd na zwierzętach doświadczeniach wstrzykiwanie komórek macierzystych owocowało powstaniem tzw. potworniaków – guzów, w których obecne są tkanki różnego typu: włosy, zęby, komórki tłuszczowe czy mięśnie. Korzystanie z częściowo zróżnicowanych komórek również okazało się nieskuteczne – nie docierały one tam, gdzie były potrzebne, a część za szybko obumierała.
Rozwiązaniem okazała się selekcja komórek przed wstrzyknięciem ich chorym zwierzętom. Eksperyment taki, przeprowadzony przez zespół dr Rity Perlingeiro z University of Texas Southwestern, opisuje najnowsze „Nature Medicine”.
– Problemem jest to, że z komórek macierzystych może powstać dokładnie wszystko – tłumaczy dr Perlingeiro. – Trzeba znaleźć sposób, aby wyciągnąć dokładnie te komórki, na których nam zależy. Jak je wybrać – oto pytanie.