Rz: Jakie cechy anatomiczne i fizjologiczne powinni mieć sportowcy wyczynowi?
prof. dr hab. Jerzy Żołądź:
Najważniejsza jest budowa ciała. Badania pokazały, że najkorzystniejsza jest bardzo wysoka, smukła sylwetka. Dotyczy to większości dyscyplin – nie tylko biegaczy i pływaków, ale też tyczkarzy, dyskoboli, a nawet kulomiotów. Proszę spojrzeć na Tomasza Majewskiego – jest dużo smuklejszy od zawodników sprzed zaledwie 15 – 20 lat. Smukłą budowę ciała ma również tyczkarka Jelena Isinbajewa czy mistrzowie biegu na 400 metrów LaShawn Merritt i Jeremy Wariner. Te igrzyska pokazują, że w konkurencjach, w których przepisy nie determinują budowy ciała zawodnika, mistrzowie mają bardzo wysoki wzrost i są smukli.
Dotyczy to również sprinterów? Przecież dawniej byli oni dużo bardziej krępi, jak na przykład Ben Johnson.
Wcześniej nie wiedzieliśmy o tym, że im mięsień dłuższy, tym szybszy. Zatem od niedawna poszukiwania talentów sportowych idą w stronę bardzo wysokich zawodników, takich jak Usain Bolt czy Michael Phelps. W długich mięśniach tkwi znacznie większy potencjał niż w tych obszernych, a więc mocno rozbudowanych. Przede wszystkim mają one wyższą sprawność mechaniczną, to znaczy zużywają mniej energii w stosunku do produkowanej mocy. Duża szybkość mięśni pozwala na przyspieszenie tempa relaksacji po każdym skurczu, a więc na szybsze nabranie gotowości do dalszej pracy. Umożliwia też osiągnięcie większej precyzji i harmonijności w ruchach. Widać to chociażby w momencie osiągania mety przez Bolta, co przypomina raczej bieg średniodystansowca niż finiszującego u kresu sił sprintera.