Do takich wniosków doszedł zespół naukowców hiszpańskich, amerykańskich i meksykańskich na podstawie obserwacji 190 samic tego węża. Okazało się, że zwierzęta zjadają około 11 procent wydanych na świat jaj i martwych młodych; w ten sposób odzyskują siły do dalszego rozmnażania się.
Badania prowadzone były od 2004 roku w środkowym Meksyku, gdzie gatunek zagrożony jest wyginięciem.
- Dzięki kanibalizmowi samica grzechotnika może odzyskać siły utracone w procesie reprodukcji, bez konieczności wyruszenia na polowanie, które jest niebezpieczne oraz czaso- i energochłonne - mówią główni autorzy raportu Estrella Mociño i Kirk Setser, naukowcy z Uniwersytetu w Granadzie.
- Żmijowate ogólnie są przygotowane do spożywania padliny, nie bardzo więc dziwi to, że zjadają także własne nieżywe potomstwo - dodaje Mociño. Samice rodzące pod koniec lipca częściej są kanibalami, bo mają mniej czasu na przygotowanie się do kolejnego rozrodu.
Ze wszystkich obserwowanych samic, 68 procent zjadało część lub wszystkie martwe młode. Z reguły następowało to około 16 godzin po porodzie. Reszta osobników "nie wykazywała skłonności do zachowań kanibalistycznych".