Dane do badania EUROCARE 4 zostały zebrane w 23 państwach Starego Kontynentu. Ich wyniki rozprawiają się z mitem, że choroba nowotworowa jest jednoznaczna z wyrokiem śmierci. Coraz większej liczbie pacjentów udaje się pokonać raka. Niestety, na szarym końcu tego zestawienia znajduje się nasz kraj. Zanim jednak załamiemy ręce, powinniśmy wziąć pod uwagę fakt, że raport obejmuje pacjentów zdiagnozowanych w latach 1988 – 1999. Jak przy wielu okazjach podkreślają polscy lekarze, od tego czasu w naszej rodzimej onkologii zaszło wiele pozytywnych zmian.
Według EUROCARE 4 najwyższym wskaźnikiem przeżywalności mężczyzn z chorobą nowotworową może się pochwalić Islandia (47 proc.). W przypadku kobiet najlepsze wyniki leczenia osiągnęły Francja i Finlandia (59 proc.). Polska z odsetkami 21 i 38 proc. zajęła ostatnie miejsce. Nasz kraj, obok Danii i Czech, miał też najniższy odsetek wyleczonych z raka płuc (poniżej 5 proc.). Na drugim biegunie znalazły się Francja i Hiszpania (ponad 10 proc.). Nie najlepiej na tle innych wyglądamy pod względem walki z rakiem piersi.
Jednym z elementów raportu było zestawienie wyników leczenia z lat 1988 – 1990 z tymi, które pochodzą z lat 1997 – 1999. – W przypadku najczęściej występujących typów nowotworów wzrosła nam przeżywalność. To naprawdę dobra wiadomość – komentuje Alexander Eggermont, szef European Cancer Organization. W przypadku raka jelita grubego odsetek wyleczonych wzrósł z 42 do 49 proc. Jeśli chodzi o wskaźnik poprawy terapii raka żołądka, to skoczył on z 15 do 18 proc., a dla nowotworu płuc z 6 do 8 proc.
Specjaliści twierdzą, że w ten sposób owocują coraz częściej prowadzone badania przesiewowe. Ich celem jest wykrycie choroby we wczesnym stadium. A jak wiadomo, zwiększa to szanse powodzenia terapii. Eggermont dodaje, że dzięki temu raportowi dysponujemy niezwykle potrzebnymi informacjami na temat efektów walki z rakiem.
[i]Wyślij e-mail do autorki: [mail=i.redlinska@rp.pl]i.redlinska@rp.pl[/mail][/i]