Nieprawda, że głównie zostają nimi chłopcy ze środowisk patologicznych. Wczesne ojcostwo zdarza się równie często w rodzinach o wyższym statusie społecznym. Dlaczego? Jakie sytuacje do tego prowadzą i temu sprzyjają? – na te pytania odpowiada raport CBOS pt. „Młodociani ojcowie”. Ma on charakter wywiadu pogłębionego z 30 mężczyznami, którzy spłodzili dziecko przed ukończeniem 18. roku życia. Najmłodszy z nich urodził się w 1993 roku, najstarszy w 1964 roku. Najwcześniejszy wiek rozpoczęcia współżycia to 13 lat.
Tyle miał Brytyjczyk Alfie Patten, kiedy dowiedział się, że został najmłodszym ojcem świata. Później badania DNA wykluczyły, że dziecko 15-letniej przyjaciółki jest jego.
– To oczywiste, że wiek nastoletni nie jest dobrym czasem na rodzenie dzieci i wchodzenie w rolę rodziców – tłumaczy prof. Zbigniew Izdebski, seksuolog i doradca rodzinny, opiekun naukowy raportu. – Jednakże dzięki temu badaniu możemy obalić dość mocno rozpowszechniony pogląd upatrujący źródła młodocianego ojcostwa i macierzyństwa w przypadkowych kontaktach seksualnych.
Respondenci najczęściej znali swoje partnerki ze szkoły lub z podwórka. Typowe były przypadki rozpoczęcia życia seksualnego po dłuższym okresie znajomości, np. roku. Kierowała nimi miłość, oczarowanie oraz namiętność i ciekawość. Inicjacja seksualna była prawie zawsze spontaniczna, żywiołowa. Ten pierwszy raz miał często miejsce na wakacjach, na biwaku, na wycieczce szkolnej lub w mieszkaniu pod nieobecność rodziców.
– Dowodzi to, że mimo iż rodzice się starają i „czuwają”, nie wszystkiego można dopilnować – komentuje prof. Izdebski. – Dlatego dużo istotniejszą kwestią niż kontrola nad życiem nastolatka jest kształtowanie w nim odpowiedzialnych zachowań.